Mecz z Zagłębiem można podzielić na dwie osłony. Pierwsza połowa, w której Mazur zdecydowanie dominował i druga, w której przewagę osiągnęli gospodarze. Mecz rozegrany został w dłuższym wymiarze czasowym, chłopcy grali 2x40 minut. W pierwszej części meczu, Mazur od początku zepchnął gospodarzy do obrony. Chłopcy wyszli wysokim pressingiem czego efektem była bramka w 6 minucie meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bonieckiego strzelał Niedziółka, którego strzał dobił Chojecki. W tej części chłopcy stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji. Kilka razy groźnie strzelał Jałocha, swoje sytuacje mieli również Kamiński, Chojecki i Majchrzak. Najdogodniejszej nie wykorzystali Boniecki, który minimalnie przestrzelił mając przed sobą pustą bramkę oraz Kamiński, kiedy to bramkarz gospodarzy w kapitalnym stylu wgrał pojedynek 1/1 z Piotrkiem. Gospodarze jedyną groźną sytuacje mieli w ostatniej minucie, gdy po rzucie rożnym pika odbiła się od naszego zawodnika i trafiła w słupek. W trakcie tej części gry z powodu kontuzji boisko musiał opuścić kapitan zespołu Kuba Trzaskowski. W drugiej odsłonie dość szybko padło wyrównanie, po strzale z rzutu wolnego piłka trafiła w mur i po rykoszecie zmyliła naszego bramkarza. Szybko stracona bramka podziała mobilizująco na gospodarzy, trener Zagłębia dokonał kolejnych zmian (razem 10). Zagłębie osiągnęło przewagę i dość szybko strzelił Mazurowi 3 bramki grając bardzo skutecznie. W tej części gry Mazur miał dobre sytuacje do zmiany wyniku, Jałocha minimalnie chybił po podaniu Rewera, a Kamiński po długim podaniu Łukasika został w ostatniej chwili zablokowany przez obrońcę gości.
Zagłębie Sosnowiec - Mazur Karczew 4:1 (0:1)
bramka Chojecki as. Niedziółka
Skład: Krydowski – Rewer, Niedziółka, Kozłowski, Łukasik – Trzaskowski, Majchrzak, Jałocha - Chojecki, Kamiński P., Boniecki, grali również Końca, Ćwiek, Baciński, Majchrowski, Kędziorek
Tym razem przeciwnikiem była najlepsza drużyna Śląska w swojej kategorii wiekowej. Raków od początku przejął inicjatywę, ale dobrze ustawione linie naszego zespołu nie dopuszczały przeciwnika pod nasze pole gry. Jednak jeden błąd w rozegraniu piłki spowodował stratę i piłka dość niespodziewanie, po podaniu naszego zawodnika znalazła się pod nogami napastnika Rakowa, który w sytuacji sam na sam pokonał naszego bramkarza. Po strzelonej bramce gospodarze całkowicie przejęli inicjatywę, Mazur ograniczał się tylko do kontrataków. W pierwszej połowie padły jeszcze dwie bramki dla Rakowa. W drugiej połowie meczu inicjatywa nadal należała do Rakowa, ale Mazur również miał kilka sytuacji . Niestety dało o sobie znać przemęczenie i podróż , a dwa mecze z tak silnymi przeciwnikami w krótkim odstępie czasu były ponad siły większości naszych zawodników. Ze zgrupowania wróciliśmy bez zwycięstwa, ale z dużym bagażem doświadczeń. Sprawdzenie się z kolejnymi rywali z Polski (przypomnienie, wcześniej graliśmy z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) będzie procentować w przyszłości. Zabrakło na wyjeździe Brojka i Nakoniecznego, a nasz kapitan Trzaskowski Kuba (Trzaska) z powodu kontuzji zagrał tylko kilka minut w pierwszym meczu.
Raków Częstochowa – Mazur Karczew 5:0
Skład: Krydowski – Rewer, Niedziółka, Kozłowski, Łukasik – Ćwiek, Majchrzak, Jałocha - Chojecki, Kamiński P., Boniecki, grali również Wojdasiewicz, Końca, Baciński, Majchrowski, Kędziorek.
Kiero
FOTY W ALBUMACH GOOGLE+ I ZDJĘCIA GOOGLE