Pierwszy wiosenny remis

W zimne kwietniowe popołudnie oglądaliśmy szarpane widowisko. Mało składnych akcji, dużo fauli po obu stronach. Mazur przystąpił do meczu osłabiony pauzą za kartki Gałązki oraz kontuzjami Zembola, Pasika, Anusiewicza i w ostatniej chwili Bakuły. W ich miejsce zagrali Celiński, Głogowski i debiutujący w meczu o punkty na bramce Głasek.

Już w 6' został zmuszony do kapitulacji. Po wrzutce z autu, nasi defensorzy zablokowali strzał Obłuskiego. Piłka spadła na nogi Kornackiego, który kolanem zmylił Krzyśka i skierował piłkę do bramki. W 1.połowie debiutant dwukrotnie wygrał pojedynki sam na sam z: Paterkiem (12') i Obłuskim (24'). Najdogodniejszej sytuacji dla Mazura nie wykorzystał Celiński, który przegrał pojedynek sam na sam z Przyrowskim. W końcówce najpierw Obłuski minimalnie pomylił się główką, a następnie Puton szczupakiem obił poprzeczkę naszej bramki.

W 2.połowie gra Mazura wyglądała lepiej, ale wciąż brakowało klarownych sytuacji. W 61' po wrzutce z wolnego szczęścia zabrakło wprowadzonemu po przerwie Radkowi Filipczakowi. Dla gości okazje marnowali Paterek i Obłuski. Ten pierwszy w 78' minimalnie przestrzelił głową obok słupka. Niewykorzystana okazja dla Pilicy zemściła się. W 83' po ewidentnym faulu Kornackiego na Michale Trzaskowskim, sędzia wskazał na wapno. Karnego wykorzystał Mateusz Pielak. Dzięki temu Mazur wyszedł obronną ręką z opresji, w tym dość słabym widowisku.