AKTUALNOŚCIModrzejewski: Maraton meczowy zakończony
2017-09-04 Mazur Karczew Aktualności

Modrzejewski: Maraton meczowy zakończony

Arkadiusz Modrzejewski: Przez ostatnie 9 dni rozegraliśmy 4 mecze (3 ligowe i mecz z okazji 75-lecia klubu z Legią). Takiej dawki meczowej nie są w stanie wytrzymać nawet kluby z ekstraklasy a co dopiero IV - ligowcy. Nam jednak udało się to z niezłym skutkiem. Zespół w dobrej kondycji zakończył ten maraton meczowy. Oczywiście są drobne urazy, ale ogólnie daliśmy radę!...

   Najpierw w sobotę (26 sierpnia) podejmowaliśmy na swoim boisku jednego z głównych kandydatów do awansu - Broń Radom. Po bardzo dobrym meczu w naszym wykonaniu remisujemy nieszczęśliwie 1-1. Prowadząc od 45 minuty 1-0 po golu Kamila Gałązki niestety nie potrafimy podnieść wyniku mając do tego kilka wybornych sytuacji. Mści to się na nas w 84 minucie meczu gdy tracimy bramkę po dalekim wrzucie z autu.

   Kolejny mecz ligowy rozgrywamy na boisku beniaminka. Drogowiec Jedlińsk na początku oddaje nam inicjatywę. W 3 minucie na prowadzenie wyprowadza nas Gałązka po dobrym dośrodkowaniu Patryka Dąbkowskiego. Po tej bramce przejmujemy inicjatywę, mamy 2 sytuacje na podwyższenie wyniku. Niestety nie wykorzystujemy ich. Drogowiec po przerwie wyrównuje. Jednak w 81 minucie ponownie Kamil wyprowadza nas na prowadzenie. W 90 minucie oddajemy wygrany mecz... napastnik Drogowca strzela bramkę głową po dośrodkowaniu.

   Po tych 2 ciężkich meczach ligowych gramy bardzo prestiżowy mecz z Legią Warszawa z okazji 75-lecia LKS "Mazur" Karczew. Niestety mając na uwadze, że dzień później mamy mecz ligowy z Wilgą Garwolin w meczu z Legią każdy z zawodników praktycznie rozgrywa tylko 40 minut. To powoduje, że w tym meczu nie jesteśmy w stanie pokazać tego na co naprawdę nas stać. Pomimo wysokiej porażki 1-6 pokazujemy jednak momentami dobrą grę, stwarzamy trzy sytuacje do zdobycia bramki, z których jedną wykorzystujemy. Piękną bramkę po dośrodkowaniu Dąbkowskiego strzela Jakub Piekut. Największym plusem tego meczu jest to, że wielu młodych zawodników naszej drużyny miało okazję zaprezentować się na tle Mistrza Polski. Dla każdego z nich było to wielkim marzeniem i zaprocentuje to w przyszłości w ich rozwoju piłkarskim.

   Najtrudniejsze zadanie czekało nas jednak w niedzielę (dzień po meczu z Legią) gdy podejmowaliśmy Wilgę. W nogach mieliśmy trzy mecze a w głowach dwa ligowe zwycięstwa, które w ostatnich minutach przerodziły się w ... remisy. Świadomość, że oddaliśmy 4 punkty. Świadomość, że jesteśmy zmęczeni, ale pomimo tego musimy wygrać ten mecz. Pomimo dobrej gry całego zespołu zmęczenie dawało się we znaki poprzez brak skuteczności. Pomimo tego wyszarpaliśmy zwycięstwo. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył z rzutu karnego Mateusz Pielak po faulu na Jakubie Piekucie. Brawa dla zawodników, że grając 4 mecz w ciągu 9 dni zagrali na tak wysokim poziomie.  

   Ten maraton meczowy pokazał jaki nasz zespół ma charakter, jak dobrze jest przygotowany do rozgrywek. Musimy jednak pracować nad wykończeniem akcji. Skuteczność w akcjach ofensywnych znacznie ułatwi nam wygrywanie meczów i zdobywanie punktów. Przed nami trudny mecz z Oskarem Przysucha. Na szczęście mamy aż 5 dni, żeby odpowiednio przygotować się do tego pojedynku.
Skomentuj jako pierwszy       Zaloguj się, aby skomentować

 
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce.     Akceptuję.