AKTUALNOŚCIPodsumowanie rundy jesiennej okiem trenera
2017-11-25 Mazur Karczew Aktualności

Podsumowanie rundy jesiennej okiem trenera

Arkadiusz Modrzejewski: Po bardzo udanej rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, w której zdobyliśmy 35 punktów (11 zwycięstw - 2 remisy - 5 porażek) co na koniec przełożyło się na 4 miejsce w IV lidze rozbudziliśmy nadzieję wszystkich na równie dobre wyniki w kolejnym sezonie. Przestrzegałem wtedy, że o powtórkę tak udanej rundy będzie niezwykle ciężko. Biorąc także pod uwagę fakt, że z uwagi na planowaną reorganizację ligi nasi rywale dokonali poważnych wzmocnień co zdecydowanie podniosło poziom rozgrywek w obecnym sezonie.

   Nasz zespół przystąpił do rundy jesiennej bardzo osłabiony. Z powodu kontuzji kolana przez całą rundę musiał pauzować bramkarz Emil Anusiewicz, który w poprzednim sezonie był najlepszym zawodnikiem naszej drużyny. Ponadto w okresie maj - sierpień wogóle nie trenował Daniel Zembol, który leczył kontuzję. Na szczęście Daniela postawił na nogi nasz nowy fizjoterapeuta Maciek Orczykowski i "Danio" w końcówce rundy był już podstawowym zawodnikiem naszej drużyny. Ze względu na sprawy osobiste (ślub) do sezonu nie przygotowywał się Mateusz Pielak, który rozpoczął treningi dopiero wraz ze startem ligi. Jeszcze przed pierwszym meczem ligowym ze Zniczem II na zajęciach treningowych nieszczęśliwie kontuzję odniósł Kuba Piotrzkowicz, który wypadł na całą rundę.

  Pozyskany z Wilgi Arek Zalewski w pierwszych 4 kolejkach pauzował za czerwoną kartkę z poprzedniego sezonu, potem brał ślub i tak naprawdę zaczął grać dopiero w połowie rundy. Pozyskany z Piaseczna Paweł Bylak potrzebował więcej czasu na aklimatyzacje i dojście do formy, którą złapał na końcówce rundy, kiedy to był jednym z wiodących zawodników. Tomek Głogowski od października borykał się z kontuzją. Po meczu 11 kolejki z Piasecznem wypadł z powodu kontuzji Kuba Piekut. Po meczu 12 kolejki z Pilicą z tego samego powodu rundę zakończył Zalewski a Kamil Gałązka miał tak zbitą stopę, że w ostatnich 3 meczach praktycznie nie mogliśmy z niego korzystać. W meczu pucharowym z Piasecznem kontuzji doznał Dominik Staluszka, który był w dobrej formie i niestety wypadł z gry na ponad 4 tygodnie.

   Biorąc pod uwagę nawarstwienie się tych wszystkich problemów bardzo szanuję dorobek punktowy jaki udało nam się zebrać w rundzie jesiennej. 23 zdobyte punkty na które złożyło się 6 zwycięstw - 5 remisów - 4 porażki przy bilansie bramkowym 31 - 21 to dobry wynik. Osiągnęliśmy to co zakładaliśmy sobie w ofensywie - strzelać średnio ponad 2 bramki na mecz. To zrealizowaliśmy potwierdzając, że zespół wykonał olbrzymi progres jeżeli chodzi o grę ofensywną. Oczywiście jest jeszcze wiele do poprawy. Zakładaliśmy również, że będziemy dążyć do tego żeby tracić mniej niż jedną bramkę na mecz. Niestety w tej rundzie nie udało się tego zrealizować. Straciliśmy bowiem w 15 meczach 21 bramek (o 6 za dużo). Jednak najważniejsze jest to, że wiemy co jest do poprawy w grze defensywnej. Będziemy nad tym pracować w okresie przygotowawczym i kolejnej rundzie.

   Dorobek punktowy pozwolił nam na zajęcie po jesieni 9 miejsca w tabeli 4 ligi. Jest pewien niedosyt, bo mogliśmy być przynajmniej na miejscu 4. Do dziś trudno sobie wytłumaczyć jak nie wygraliśmy meczu z Promną (1 - 1) gdzie mieliśmy 4 niewykorzystane sytuacje sam na sam z bramkarzem, w Jedlińsku (2 - 2) gdzie straciliśmy bramkę w ostatniej minucie, z Bronią (1 - 1) grając z przewagą jednego zawodnika gdzie piłka nie chciała wpaść do bramki na 2-0, z Kozienicami (2 - 3) gdzie w 79 minucie strzeliliśmy bramkę na 2 - 0 i ...... przegraliśmy mecz 2 - 3.

   Jednak po takim meczu jak z Kozienicami i tak jestem dumny z naszych piłkarzy. W końcówce tego meczu ewidentnie zabrakło nam doświadczenia i boiskowego cwaniactwa, ale najważniejsze jest to że potrafiliśmy się pozbierać zaledwie w tydzień, pojechaliśmy na bardzo cięzki mecz do Błonia i wygraliśmy 3 - 1. Ogólnie nasza drużyna we wszystkich meczach jest bardzo wyrazista, gra z olbrzymim zaangażowaniem, żaden zawodnik nigdy nie odstawia nogi, gramy konsekwentnie w każdym kolejnym meczu realizując nakreśloną taktykę, jesteśmy zespołem wybieganym, dobrze przygotowanym fizycznie. Kontuzje często wynikają z wielkiej ambicji i tego, że my nigdy nikomu nie odpuścimy. Jako trener bardzo Was Panowie za to szanuję. Jednocześnie mam dużą satysfakcję widząc jak rozwijacie się piłkarsko, jak duże postępy zrobiliśmy w grze nie tylko z kontrataku ale także w jakże trudnym do realizacji ataku pozycyjnym.

   Ważne dla naszej filozofii prowadzenia zespołu seniorów jest także to, żeby grało jak najwięcej wychowanków i zawodników związanych z najbliższym regionem. Zaczęliśmy to realizować 1,5 roku temu razem z działaczami. Dzisiaj możemy być dumni z tego, że jesteśmy pod tym względem najlepszym klubem w naszej grupie 4 ligi. W LKS MAZUR grają następujący wychowankowie : Filipczak, Trzaskowski, Pielak, Zembol, Pasik, Głogowski, Dąbkowski, Staluszka, Głasek, Celiński, Rudzki. Ponadto zawodnicy związani z najbliższą okolicą : Raszka, Gałązka, Bakuła, Piekut, Piotrzkowicz, Dąbrowski. Razem 17 zawodników !!! Ten skład wzmacniają: Anusiewicz, Błesznowski, Krawczyk, Maruszewski, Zalewski, Bylak, Gregorczuk.

  Jestem dumny z tego, że tak zbudowany zespół jak równy z równym rywalizuje z Pilicą, Mszczonowianką, Bronią, Oskarem, Spartą, Błonianką i innymi bardzo mocnymi finansowo i sportowo drużynami. Jak pokazuje ostatnie 1,5 roku naszej wspólnej pracy my też jesteśmy mocni !!! Każdy prawdziwy kibic MAZURA powinien być dumny z takiej drużyny !!!

   Wielkie podziękowania dla klubowych działaczy za zaufanie, za to że tworzą coraz lepsze warunki do gry i treningów naszym piłkarzom, za pasję z jaką pracują i realizują kolejne projekty.

   Cel na rundę wiosenną jest jeden. Zdobyć więcej punktów niż w rundzie jesiennej. Na razie zespoły, które prowadziłem wiosną zawsze punktowały lepiej. Jak dobrze przepracujemy zimę (tak jak w tamtym roku), ominą nas kontuzje to cel ten jest jak najbardziej do zrealizowania. Ponadto awansować jak najdalej w Mazowieckim Pucharze Polski. Po przejściu 4 rund w warszawskiej edycji i awansie na szczebel wojewódzki nie odpuścimy !!!

   Tymczasem rok 2017 możemy uznać za bardzo udany. Nasz zespół rozegrał w tym czasie 33 mecze ligowe, z których 17 wygrał, 7 zremisował i 9 przegrał. Do tego dołożyliśmy 4 zwycięstwa w Pucharze Polski. Zespół zaliczył 2 dobre passy. Od 20 maja aż do 4 listopada był niepokonany na własnym boisku. Ponadto od 3. do 10.kolejki był niepokonany (8 meczów z rzędu bez porażki). Najlepszym strzelcem zespołu w roku 2017 został Marcin Raszka, który zdobył 20 goli w lidze i 5 w Pucharze Polski. Pozostaje życzyć wszystkim piłkarzom, działaczom i tym prawdziwym kibicom żeby rok 2018 nie był dla nas gorszy :)

   Trener LKS MAZUR KARCZEW
   Arkadiusz Modrzejewski
Skomentuj jako pierwszy       Zaloguj się, aby skomentować

 
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce.     Akceptuję.