Udana próba generalna w Ząbkach

Arkadiusz Modrzejewski: W ostatnim sparingu przed inauguracją IV ligi zagraliśmy z bardzo wymagającym zespołem Dolcanu. Ząbczanie wygrali ostatnie 8 meczów kontrolnych z rzędu przy bilansie bramkowym 14-2. Na rozkładzie mieli m. in. II ligową Legionovię i III ligowe zespoły Świtu Nowy Dwór, Victorii Sulejówek, Ursusa Warszawa.

   W pierwszej połowie zagraliśmy tak jak zawsze chcielibyśmy grać. Graliśmy agresywnie, wysoko, płynnie, dokładnie, szybko przechodziliśmy z obrony do ataku i z ataku do obrony. Strzeliliśmy 3 bramki po bardzo ładnych zespołowych akcjach. W 16 minucie po dośrodkowaniu Mateusza Pielaka akcję na dalszym słupku zamknął Szymon Maruszewski i pewnym strzałem po przyjęciu piłki wyprowadził nas na prowadzenie. Minutę później pięknym strzałem z 25 metrów pod poprzeczkę bramki gospodarzy popisał się Kamil Gałązka. W 23 minucie nie upilnowaliśmy przy rzucie rożnym Augustyniaka, który po uderzeniu głową zdobył bramkę kontaktową. Stracona bramka nie miała wpływu w dalszej fazie gry na naszą postawę, czego efektem był gol Pawła Bylaka po precyzyjnym dośrodkowaniu Maruszewskiego.

   Wynik w drugiej połowie już się nie zmienił. Przy 2-bramkowym prowadzeniu skupiliśmy się na średnim pressingu i szybkich wyjściach do kontrataku. W przerwie meczu dokonaliśmy 2 zmian a podczas drugiej połowy wymieniliśmy wszystkich pozostałych zawodników. Pomimo wymiany wszystkich zawodników zespół dobrze prezentował się w grze defensywnej. Po tygodniu lżejszych treningów zespół też "odżył" motorycznie. Biegaliśmy dużo, szybko i mądrze. Płynnie przechodziliśmy z ataku do obrony i z obrony do ataku. Dzięki temu Dolcan nie stworzył sobie dzisiaj zbyt wielu sytuacji do zdobycia bramki. Należy też podkreślić bardzo dobrą atmosferę jaka panuje w zespole. Zawodnicy dzięki ciężkiej pracy zimą jaką wykonali (pomimo chorób i przeziębień) są dobrze przygotowani do rundy wiosennej. Poprawiła się też komunikacja na boisku (i to ta pozytywna). W tym elemencie nieocenieni są Emil Anusiewicz, Jacek Moryc i Artur Wójcik.

   W dniu dzisiejszym mieliśmy do dyspozycji wszystkich zawodników z naszej kadry. Zagrało 21 zawodników. Jedynie nie ryzykowaliśmy gry Michała Trzaskowskiego, który po długiej chorobie dzisiaj oglądał poczynania kolegów z ławki. Najważniejsze że Michał od 10 dni już trenuje.   

   Za tydzień w Pruszkowie z optymizmem przystąpimy do rozgrywek IV ligi. Należy jednak pamiętać, że mecz kontrolny (nawet ten najlepszy) to jednak co innego niż mecz o punkty. Musimy o tym pamiętać w nadchodzącym tygodniu. Tym bardziej, że rezerwy Znicza w pierwszym meczu wiosny będą zapewne wzmocnione zawodnikami z I zespołu grającego na co dzień na boiskach II ligi.