Najmłodszy na boisku Jaś D, jako kapitan Mazura, poprowadził drużynę do zwycięstwa nad G K S Osieck 9 : 5. Nikt nie myślał o oddaniu meczu bez walki. Dla obu drużyn każdy mecz jest tak samo ważny, by pokazać klasę i swe umiejętności, a także nabierać doświadczenia, by w następnym ligowym sezonie być zdecydowanie lepszym i by jeden punkt nie decydował o „być albo nie być”. Oddawanie meczów walkowerem, szczególnie w końcówce Ligi, gdzie każdy punkt się liczy, źle świadczy o szkoleniowcach i uczy złych nawyków młodych adeptów uprawianej dyscypliny sportu (Progres Garwolin 3 : 0 Advid Wiązowna). Dla Mazura gra do ostatniego gwizdka jest naczelną dewizą i podstawową zasadą. Wszystkim naszym piłkarkom i piłkarzom należą się podziękowania i gratulacje. Walczyli, dawali z siebie wszystko, choć był to już mecz o przysłowiową pietruszkę.
Pierwszą kwartę wygraliśmy 3 : 1 dzięki trafieniom:
Karol N. – w 7. min
Mikołaj W . „Figo” – w 11. min
Franek G. – w 13. min
Druga kwarta remisowa 2 : 2. Trafieniami mogli się pochwalić:
Mikołaj W . „Figo” – w 1. min
Dominik N. – w 28. min
Trzecia kwarta remisowa 1 : 1.
Karol N. – w 45. min
Czwarta kwarta 3 : 1. Trafienia zaliczyli:
Dominik N . – w 52. min i 55. min
Mikołaj W . „Figo” – w 58. min
Do tego należy dodać dwie przecudnej urody poprzeczki trafione zza pola karnego przez Dominika, który efektownie współpracował z Olą. Sporo było podbramkowych sytuacji, które mogły przynieść zmianę wyniku dla jednej czy też drugiej drużyny, ale dobrze dysponowani bramkarze bardzo skutecznie utrudniali to zadanie zawodnikom z przeciwnej drużyny. Adam był czujny, w dobrej dyspozycji, szybko i trafnie podejmował decyzje przy wznawianiu gry z własnego pola karnego, co ułatwiało przeprowadzanie szybkich kontrataków napastnikom Mazura.
Należą się podziękowania Gospodarzom za przygotowanie zielonej naturalnej murawy przy braku opadów i panującej suszy w naszym regionie to duże i nie łatwe wyzwanie.