W niedzielę 2 czerwca odnosimy zasłużone zwycięstwo nad walcząca o awans drużyną Korony Góra Kalwaria.Mecz od początku do końca dostarczył ogromnych emocji a wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie.Początek dosyć nerwowy w naszym wykonaniu sprawia że goscie maja lekką przewagę ale dzięki dobrej organizacji gry obronnej po 1 kwarcie jest remis 0:0.
Druga część zaczyna się od skladnej akcji Góry i przegrywamy 0:1.Dopiero w końcówce tej części spotkania doprowadzamy do wyrównania a gapiostwo obrońców wykorzystuje Grosik.Na prowadzenie Korona wychodzi po wykorzystaniu karnego-widmo( tylko sędzia widział tam faul) mimo to nie zrażamy się tym wynikiem i szybko odpowiadamy po najskladniejszej akcji meczu i świetnym wykończeniu Wiktora Kocielnika.Na 3:2 wyprowadza nas po indywidualnej akcji Bartek Jobda.Jedyny błąd w tej części naszej obrony bezwzględnie wykorzystuje snajper Korony na 3 min przed końcem.
Nas tego dnia nic nie jest w stanie zatrzymać i po asyście Michała Lisa zwycięskiego gola zdobywa Grosik.Mimo ze do końca 2 minuty to obie strony maja swoje sytuację,Grosik obija słupek a Góra po kuriozalnych decyzjach sędziego ma z bliskiej odległości kilka rzutów wolnych.Po końcowym gwizdku następuje eksplozja radości.
Wreszcie nastąpiło przełamanie i na tle mocnej drużyny zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze ( szczególnie gra obronna byla na wysokim poziomie gdzie niepodzielnie panował Michał Parzych).W meczu z vice-liderem do zwycięstwa przyczynił się każdy który tego dnia wszedł na boisku i reprezentowal barwy MAZURA