Mówią, że cyfra "7" przynosi szczęście, patrząc na minioną niedzielę, która jest siódmym dniem tygodnia jak by nie było, to w przypadku naszych dwóch ekip cyfra siedem była nieszczęśliwa (Mazur Karczew - Drukarz Warszawa) a dla drugiego zespołu (Mazur Karczew II - STF Champion Warszawa) dała po końcowym gwizdku uśmiech na twarzy. Dwa mecze, dwa oblicza, niestety Mazur Karczew grający z dobrze zorganizowanym Drukarzem nie miała żadnych atutów aby choćby się przeciwstawić rywalowi z Warszawy, który kontrolował mecz od początku do końca czego efektem były zaaplikowane siedem bramek.
Drugie spotkanie to wahanie nastrojów, z nieba do piekła aby znów wrócić z piekła do nieba ale do rzeczy: pierwsza kwarta koncertowa gra z pięknymi składnymi akcjami zakończyła się wbiciem rywalowi czterech bramek , niestety jak w piłce seniorskiej dwu bramkowa przewaga nie daje Ci gwarancji utrzymania przewagi tak w piłce dziecięcej przewaga czterech bramek może być złudna i tak było w naszym przypadku w kwarcie drugiej oraz trzeciej gdzie to zespół z Warszawy doprowadził do wyrónani, stwarzając jeszcze kilka fajnych akcji, po których mogli wyjść na prowadzenie. Jednak szczęście i cyfra "7" były dziś po naszej stronie i to my schodziliśmy z boiska z uśmiechem na twarzy, gdyż ostatecznie strzelamy siedem bramek i wygrywamy kolejne spotkanie w rozgrywakch drugiej ligi okręgowej.