Długooo czekaliśmy, żeby znowu spotkać się na boisku w ligowych zmaganiach. Ciekawostki są dwie: pierwsza - startujemy ligę od 4 kolejki a druga to po raz pierwszy gramy na poziomie jaki to my wypracowaliśmy a nie jaki został nam przydzielony.
W sobotę zagraliśmy pierwszy mecz na poziomie I ligi Żaków. Staraliśmy się podejść do tego bez stresu, na luzie, ale widać w naszych zawodnikach, że ciut stresu przed rywalizacją z najlepszymi drużynami ciągle jest. Gościliśmy drużynę Wichru Kobyłka. Początek to testowanie siebie nawzajem. Zarówno jedna jak i druga drużyna chciały od początku zyskać pewną przewagę i jako pierwszym udało się to naszym gościom. Pomimo straty bramki zawodnicy Mazura dzielnie pracowali na boisku doprowadzając w 2 kwarcie do remisu 2:2.
Niestety kolejna kwarta to już nasze drobne błędy w obronie i delikatne rozluźnienie na boisku. Pomimo 3 świetnych bramek Filipa, na koniec musimy uznać lepszą skuteczność w strzałach drużyny z Kobyłki. Trzeba przyznać, że było to spotkanie na dobrym poziomie, każdy z zawodników włożył w nie dużo serca a kibice byli trzymani w napięciu do samego końca.
Kolejny mecz to spotkanie III ligi z Vulcanem Wólka Mlądzka. Dla poprawy humoru okazuje się, że zbieżność adresów boisk Otwock ul. Karczewska i Karczew ul. Otwocka może wywołać małe zamieszanie. Na szczęście drużyna gości szybko do nas dotarła i mogliśmy rozpocząć mecz.
Nasi zawodnicy dosyć szybko przejęli inicjatywę w grze i często oddawali strzały na bramkę rywala. Na brawa zasługuje Oliwier, który pomimo szerokiej kadry w tym meczu a co za tym idzie ograniczonego czasu gry na boisku, wykorzystał swoje strzały na bramkę aż 5-cio krotnie zamieniając je w gole. Dobra postawa Olka x2, dwóch Miłoszów po 1 bramce i Karola 1 bramka sprawiły, że dobra gra na boisku miała swój rezultat w ilości celnych bramek.
Dziekuje naszym rywalom za dobrą grę!
A już wkrótce...
I kolejka ligowa a po niej V kolejka