W sobotnie popołudnie, w 5 kolejce ligowej, gościliśmy na naszym boisku zespół Wilga Garwolin.
Spotkanie okiem trenera Mateusza:
Kolejny mecz, który przegrywamy 3:2. Źle rozpoczęliśmy to spotkanie, ponieważ na samym początku sami sobie strzeliliśmy bramkę. Nieporozumienie Bartka Galasa z bramkarzem i piłka wylądowała w siatce.
Ta sytuacja nakręciła gości i zaczęli napierać na naszych obrońców, którzy nie ustrzegli się błędów w tym spotkaniu.
Mieliśmy kilka sytuacji do strzelenia bramki, poprzeczkę w samej końcówce, natomiast brakowało skuteczności.
Przegrywaliśmy pojedynki 1x1 w obronie, mieliśmy sporo strat w środkowej strefie i nie przewidywaliśmy co może zrobić przeciwnik z piłką.
Brawa za zaangażowanie i walkę do samego końca, wyrównaliśmy na 2:2 i już myśleliśmy, że kolejna bramka to kwestia czasu.
Natomiast brakło koncentracji i finalnie przegrywamy mecz, który przy odrobinie szczęścia był spokojnie do wygrania.
Musimy być bardziej skoncentrowani w obronie, grać blisko przeciwnika i przewidywać, co się może wydarzyć na boisku.
Już we wtorek gramy na wyjeździe mecz z Orłami Zielonka. Głęboko wierzę, że będziemy wracać w dobrych nastrojach.
Mazur Karczew vs Wilga Garwolin 2:3 (1:2)
Strzelcy bramek: Szczepaniak, Dąbrowski
Zagraliśmy w składzie: Blauth, Mielcarz, Kurek, Pałczyński, Galas, Pytlarczyk, Kozłowski, Sobota, Szczepaniak, Dąrowski, Kujawski, Kot, Kotlimowski, Trzaskowski, Misior