Huragan mocno uciszony [AKT.]

W meczu o ćwierćfinał warszawskiego PP trener dał szansę na grę w wyjściowym składzie kilku graczom wchodzącym ostatnio z ławki. Goście byli dzisiaj tłem dla Mazura, chociaż w 8' to były nasz piłkarz Barzyc jako pierwszy główkował celnie w kierunku naszej bramki.

Stopniowo jednak to nasz zespół tworzył sobie sytuacje. W 16' po szybko roezgranym wolnym Bakuła trafił w poprzeczkę, ale już po chwili długi kross od Baranowskiego dotarł w polu karnym do Raszki, który przepchnął się i wystawił piłkę partnerowi w ataku, a Majchrzak skierował ją pewnie do bramki. Chimek w 38' mógł ustrzelić dublet, ale w sytuacji sam na sam trafił w słiupek.

Sztuka ta udała się jednak przed przerwą Raszce. Najpierw w 40' po kontrze piłkę piętką odegrał Bakuła, Chojecki przebił ją przez nogi obrońcy, a Marcin dopełnił formalności. W ostatnich sekundach 1.połowy z kolei Rakowski obsłużył naszego napastnika, który z 16m w okienko nie dał szans golkiperowi.

Po przerwie w 51' po zagraniu ręką Piekuta sędzia podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Wielądek, kolejny piłkarz gości z karczewską przeszłością. Po godzinie gry kolejne zmiany dały kolejne bramki, wybijając rywalom z głowy myśli o korzystnym wyniku. W 63' Prochowski podał wzdłuż pola karnego do Rakowskiego, który trafił płaskim strzałem do sieci. W 67' Chojecki podał prostopadłą do Filipa, który pewnie ustalił wynik meczu.

Co prawda zwycięstwo powinno być okazalsze, ponieważ w końcówce golkiper Huragana obronił po kolei celne uderzenia: Kozakiewicza, Kociszewskiego, Wojtasika oraz ponownie Kozy i Banana. Zwycięstwo w pełni zasłużone, teraz czekamy na powtórkę w lidze w sobotę u siebie z Płomieniem Dębe Wielkie.