Młodzież ucisza rywali z Przasnysza

Do meczu z Przasnyszem przystąpiliśmy z kolejnymi, wymuszonymi kartkami zmianami. Wprawdzie do składu powrócili Puciłowski i Kwaśniczko, ale w bloku defensywnym zadebiutował wychowanek 20-letni Stanisław Staszczuk, na stoperze obok Zawala zameldował się Latuszek, w bramce Cybulko, a na szpicy Avu.

Od początku spotkania Mazur był stroną dominującą. W 5' z 20m wolnego Banan posłał piłkę w okienko, paradą Przychodzki obronił to uderzenie, a dobitkę Majchrzaka obrońca wygłówkował na róg. W 11' grajacy po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce Avu minął bramkarza, ale trafił broniącego pustej bramki Osieckiego. Goście przeprowadzili ciekawą akcję w 27' Gumowski uderzył po ziemi, ale Latuszek wybił futbolówkę z bramki. Po chwili posłał długą piłkę do napastnika. Avu nawinął 2 obrońców i płaskim strzałem przy prawym słupku zdobył swojego pierwszego gola w IV Lidze. Po kilku minutach rzut rożny krótko rozegrali Banan z Puciłowskim. Łukasz uderzył na bramkę, bramkarz odbił piłkę, a skutecznie w zamieszanu do siatki skierował ją Celin. Było 2-0.


/fot.M.Suliga/

Goście mogli zdobyć bramkę kontaktową w 35', ale Witkowski przegrał pojedynek sam na sam z Damianem. Tuż przed przerwą przerzedziło się na boisku. Najpierw w 40' za ostry faul na Kwaśniczce czerwoną kartkę obejrzał Witkowski, a w 44' Puciłowski w obrębie 10 minut  skompletował niepotrzebnie komplet kartek i graliśmy 10 na 10.

2.połowa to pełna kontrola przebiegu wydarzeń przez Mazura. W 57' po kontrze Laskus nieczysto trafił w piłkę. W 60' na rajd w pole karne zdecydował się Patryk i został sfaulowany przez Osieckiego. Sędzia wskazał na wapno, a Kociszewski totalnie zmylił golkipera z karnego, podwyższając na 3-0. W 72' było po meczu. Chimek wyłuskał obrońcy futbolówkę, zagrał do Bąka, który wymienił podania z Celińskim i ostatecznie Piotr z bliska zdobył 4.gola.

W ostatnich minutach opaska kapitańska wędrowała od Banana, który założył ją w zastępstwie Piekuta, do Celina, a na końcu do Kozakiewicza. Z kolei na boisku przybywało młodzieżowców aż do liczby 8, tak że ostatecznie seniorami w składzie pozostali tylko Damian na bramce i Koza w polu. W takim zestawieniu Mazur szukał kolejnych trafień. W 79' Szczepański fatalnie przestrzelił, ale zrehabilitował się w 88'. Idealnie dograł do Majchrzaka, który z bliska ustalił wynik spotkania. Oskar szukał gola, lecz w ostatniej akcji meczu jego strzał obronił bramkarz.

Młodzież uciszyła rywali, dosłownie i w przenośni... ponieważ niestety po meczu sfrustrowany trener gości, mimo obietnic nie stawił się do wywiadu pomeczowego. Brawo za świetny mecz w wykonaniu naszego zespołu i dużą ilość bramek. Już w czwartek poprzeczka powędruje wyżej, ponieważ w Ząbkach zagramy mecz awansem z mocną Ząbkovią.

 

Mazur: Cybulko - Staszczuk, Zawal (83.A.Piekut), Latuszek, Kwaśniczko (78.Wirtek) - Puciłowski 33żk 44żk ck - Kociszewski (76.Szczepański), Laskus (61.Kozakiewicz), Celiński (80.Rum), Majchrzak 15żk - Avu (70.Bąk)

 

Sędzia: Mateusz Brzeski (Warszawa)
Widzów: 80

 

STATYSTYKI: MAZUR-PRZASZNYSZ (w nawiasie 1.połowa):
strzały celne: 13-3 (9-3)
strzały niecelne: 4-2 (0-1)
na ofsajdzie: 5-2 (1-0)
żółte kartki: 3-4 (3-3)
czerwone kartki: 1-1 (1-1)
wolne/odgwizdane faule: 21-14 (12-11)
karne: 1-0 (0-0)