|
|
AKTUALNOŚCIGra bez farta...
2023-10-29 Mazur II Karczew
Aktualności
Gra bez farta...
Co można powiedzieć o takim meczu? Wynik totalnie nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Nie ma co ukrywać, że mieliśmy w tym meczu sporo szczęścia. Chociaż z drugiej strony, czy posiadanie tak wybitnych jednostek jak Szymon Sobczak, które w nawet najcięższej sytuacji mogą uratować drużynę, można nazwać szczęściem? Nie wiemy. Co za to wiemy, to fakt, że kontynuujemy naszą świetną passę i dosyć wysoko pokonujemy jedną z najlepszych ekip w lidze. Ale z przebiegu meczu, aż ciężko uwierzyć, że ten wynik wygląda tak dobrze.
Pierwszą połowę można opisać w dwóch zdaniach - Mazur wygrał ją 2:0. Drużyną lepszą była EsKadra. Już wcześniej zapamiętaliśmy ich jako jedną z najlepiej grającą piłką ekipę w lidze, co potwierdzili po raz kolejny. Zaczęło się od zmarnowanej setki gości, którą wyjął Szymon. Następnie do ataku ruszył Mazur, który swoją pierwszą okazję wykorzystał. Akcja dwóch Jakubów Trzaskowskich, zakończona pięknym uderzeniem z dystansu tego starszego wyprowadziła nas na prowadzenie. Po tym ciosie przyjezdni rzucili się do ataku. Kolejne 2 setki wyjął Szymon, 2 razy wybijać piłkę z linii bramkowej musieli nasi defensorzy - Szymon Sobczak i Staszczuk, oraz raz obita została nasza poprzeczka po pięknym uderzeniu z dystansu.
Po tej kanonadzie na kolejną eskapadę wyruszył lider A Klasy. Na początku po rzucie rożnym fantastycznym strzałem z przewrotki popisał się popularny ,,crunchips" (starszy Kuba T.). Jego uderzenie bramkarz zbił na poprzeczkę, po czym piłka uderzyła w okolice linii bramkowej. Naszym zdaniem to weszło i sędzia już mógł zaliczyć takiego pięknego gola, lecz niestety A-Klasowe goal-line technology nie zadziałało i dalej prowadziliśmy jedną bramką. Na szczęście, chwilę później młodszy Trzaskowski świetnie opanował piłkę po zbitym strzale Szczepańskiego i kat EsKadry podwyższył stan rywalizacji na 2:0. Wszyscy w szoku, Mazur schodzi do szatni z komfortowym rezultatem i czystym kontem.
W 2 połowie sytuacje już się wyrównały, lecz skuteczniejsi ciągle byli gospodarze. Na początku piorunujące wejście na boisko zaliczył Kamiński, który po 2 minutach na placu gry strzelił bramkę na 3:0. Następnie setkę zmarnował zawodnik EsKadry. Kolejną sytuację miał młodszy Trzaskowski, który po podaniu Retmaniaka nie trafił na pustą bramkę. Potem piłeczkę ping-pongową odbili goście i uwaga... kolejną setkę zmarnowali - dla odmiany. Pod koniec po składnej akcji czwórki rezerwowych, Sobków przelobował bramkarza rywali i poprawił wynik. No i po tym trafieniu w końcu do siatki trafili goście, strzelając bramkę honorową.
Wygrywamy kolejny ważny mecz. Do końca rundy pozostały 4 spotkania a my mamy szansę zakończyć to półrocze bez porażki w lidze. Za tydzień zmierzymy się w Warszawie z AP Brychczy. Brawo Dwójka!
MAZUR II KARCZEW 4:1 (2:0) ESKADRA WARSZAWA
Bramki:
21' Trzaskowski J. II as. Trzaskowski J. I
45' Trzaskowski J. I
47' Kamiński as. Kąkol
82' Sobków as. Retmaniak
Skład wyjściowy: Sobczak Sz. II - Dąbrowski, Piekut A., Sobczak Sz. I (C), Staszczuk - Zboina, Trzaskowski J. II, Włoch - Kąkol, Trzaskowski J. I, Szczepański
Zmiany:
46' Dąbrowski --> Kamiński
60' Trzaskowski J. II --> Jarzębowski
62' Kąkol --> Retmaniak
70' Trzaskowski J. I --> Ratajczak
75' Włoch --> Sobków
|
|
|
|