Drugi oddech lidera U 12
W tak ważnym meczu, gdy ważyły się losy awansu, wszystko było na TAK, nawet pogoda nam sprzyjała. Boisko, jak zwykle, świetnie przygotowane, w przeciwieństwie do boiska na Vulcanie. Pierwsze spotkanie na wyjeździe zakończyło się nieznacznym zwycięstwem Mazura 3 : 4. Chyba nikt nie przypuszczał, że nasza drużyna odniesie tak wysokie zwycięstwo, a Adam R. zachowa czyste konto. Każdy chce zostawić na boisku jak najlepsze wrażenie, każdy gra, by wygrać. Szczególnie nasi chłopcy, którzy słyną z ambicji i zawziętości.
Mecz rozpoczęli goście, lecz ich akcja została przerwana przez czujną linię obrony Michała K., Kacpra T. i Dominika N. Niespełna dwie minuty od rozpoczęcia meczu piękny strzał Karola N. zza linii pola karnego trafił w poprzeczkę, ale co się odwlecze… Następna akcja została rozpoczęta przez Michała T., piłka trafiła do Kacpra T., ten podał do Jaśka D., który w trzeciej minucie dał Mazurowi prowadzenie na 1 : 0.
Chani Ch., przejął piłkę w środku boiska i ładnie rozdzielał ją do kolegów. Karol przechwytywał słabe podania przeciwnika, z czego powstawały akcje zagrażające bramce drużyny przeciwnej. Oddawał mocne i celne strzały w światło bramki, lecz na razie bezskutecznie. To jest ten Karol!!! Takiego chcemy go widzieć zawsze!!! Mazur niepodzielnie panował w środkowej strefie boiska. Pełne zaangażowanie całej drużyny odcinało przeciwnika od możliwości oddania skutecznych strzałów na bramkę Adama R. W szesnastej minucie wbiegł na boisko Figo W. – bardzo aktywny, walczący o każdą piłkę. Ledwie wszedł, by w osiemnastej minucie po podaniu od Karola N. zdobyć drugą bramkę dla Mazura. Aktywny i skuteczny w swych dryblingach Karol był chyba najczęściej chwalony w tym meczu przez trenera. W dwudziestej piątej minucie kolejny strzał Karola N. z dystansu w poprzeczkę przejął Figo W., zdobywając drugą bramkę, a Mazurowi dając prowadzenie na 3 : 0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Ładna, pełna stałych fragmentów gry, z których niestety nie padła żadna bramka.
Druga połowa obfitowała w sporo zmian, by każdy z powołanych zawodników mógł zaznaczyć swą obecność na boisku. Patryk F. coraz lepiej i pewniej się prezentował. Kacper K. nabierał szybkości i pewności siebie, skuteczniej pomagał kolegom w środkowej strefie boiska. Maks M., waleczny do końca, dla którego nie ma straconych piłek. Pełna zaangażowania postawa wszystkich zawodników, współpraca Figo W. i Karola N. dała możliwość temu ostatniemu na zdobycie bramki w szóstej minucie drugiej połowy, co zmieniło wynik meczu na 4 : 0. Mazur atakował i bronił całą drużyną, czasami chęć zdobycia bramki przysłaniała zdrowy rozsądek, gdy kolega był na czystej pozycji. Tak została zmarnowana jedna czysta stuprocentowa akcja w dwunastej minucie meczu. Kolejny strzał Karola N. w poprzeczkę to następna możliwość zmiany wyniku przy odrobinie szczęścia. Jasiek D. był waleczny, wszechobecny, dryblujący, doprowadzający przeciwnika do ostateczności. By odebrać mu piłkę, zawodnicy GKS byli zmuszeni do nieprzepisowych zagrań, w wyniku czego często lądował on na murawie z urazem nogi. Dalekie zagrania bramkarza Adama R. w środkową strefę boiska często przynosiły korzyść w postaci zdobytych bramek. A często tak jest, gdy piłkę przejmie Karol N. Taka właśnie akcja została przeprowadzona w dwudziestej piątej minucie, gdy podanie od Adama R. przejął Karol N. i po samodzielnej akcji zdobył drugą bramkę w tym meczu, ustalając wynik na 5 : 0. Z kolei Adam R. zaliczył asystę.
Mazur Karczew 5 : 0 GKS Osieck
Bramki dla Mazura zdobyli:
Jasiek D. – 1
Figo W. – 2
Karol N. – 2
Dziękujemy kibicom (dwunastemu zawodnikowi) za doping i szum. Zapraszamy na ostatni mecz kolejki – 4.11.2018 r. godz. 14.00. Stadion Mazura. Wstęp wolny.