BETA
2021-09-04 Mazur Karczew Aktualności

Podlasie rozjechane

Od początku spotkania zdecydowana przewaga była po stronie gospodarzy, goście zagrali strasznie defensywnie i w zasadzie tworzyli mało akcji zaczepnych. Już w 8' prowadziliśmy. Prochowski trafił z lewej strony w słupek, a odbitą piłkę dobił skutecznie z 15m Rakowski pod brzuchem bramkarza. Kolejne bramki były kwestią czasu. W 22' Filip ponownie trafił w słupek, a dobijający Eryk tym razem obił poprzeczkę. W 32' Banan napędził kontrę i wyłożył futbolówkę do Prochowskiego, który się nie pomylił i podwyższył na 2-0. To były pierwsze bramki w Mazurze zarówno Eryka, jak i FIlipa.

W 36' Prochowski trafił w słupek po raz trzeci. Konsternacja na trybunach pojawiła się w 39'. Po rzucie rożnym Mazura piłka została wycofana do bramkarza i doszło do strasznego nieporozumienia pomiędzy Baranowskim i Cybulko, który wybiegł aż pod koło środkowe. Piłkę dziubnął gracz z RPA i od połowy boiska pobiegł z nią samotnie do naszej bramki. Ten niespodziewanie stracony gol zasiał u nas trochę niepewności, a z kolei wlał nieco optymizmu gościom.

W 2.połowie jasne było, że trzeci gol dla Mazura zamknie mecz. Od początku nasi piłkarze mocno na niego pracowali. W 47' po dośrodkowaniu Staluszki, Ardej był bardzo blisko samobója, ale golkiper na raty wyłapał futbolówkę. W 54' Banan uderzył z wolnego tuż obok spojenia, a 55' Prochowski w bramkarza. W 59' strzał Banana po jego indywidualnej akcji został zablokowany przez obrońców, a dobitkę Filip posłał nad bramką. W 67' po rożnym Rakowski trafił celnie, ale w ręce bramkarza.

Sytuację zmieniło wprowadzenie na boisko Celińskiego. W 72' po aucie Kozakiewicz wystawił piłkę Piotrowi, a on z 20m zdjął pajęczynę z okienka bramki. Bramkarz nawet nie drgnął. Po 5 minutach wrzutka z rożnego Staluszki i Celin głową ustrzelił dublet. Wreszcie w doliczonym czasie wypatrzył Wojtasika, poczęstował go długą piłką krossową. Janek wpadł w pole karne i podał wzdłuż bramki, a Raszka w stylu Krychowiaka z meczu z Albanią, z bliska huknął do siatki, ustalając wynik spotkania.

Takiego Mazura chcemy oglądać. Kreującego grę, strzelającego bramki i ograniczającego błędy w obronie do minimum. W tabeli przesuwamy się na 12.miejsce i o dalszy awans w rankingu zagramy za tydzień w Przysusze.

Jako ciekawostkę dodajmy, że mecz bezbłędnie sędziowała krakowianka Karolina Bojar, uważana za jedną z najładniejszych na świecie kobiet w środowisku sędziów piłki nożnej, a prywatnie żona Daniela Stefańskiego, arbitra ekstraklasowego.

MAZUR - Podlasie Sokołów Podlaski 5-1 (2-1)
Gole: 8.Rakowski (as.Prochowski), 32.Prochowski (Kociszewski), 72.,77.Celiński x2 (Kozakiewicz, Staluszka), 91.Raszka (Wojtasik) - 39.Letlhogonolo

Mazur: Cybulko - Baranowski 61żk, Piekut 48żk, Zawal, Staluszka (86.Trzepałka) - Słomka (59.Celiński), Kozakiewicz - Prochowski (78.Wojtasik), Kociszewski (84.Majchrzak), Rakowski (84.M.Trzaskowski) - Raszka

Sędzia: Karolina Bojar (s/c)
Widzów:100

STATYSTYKI MAZUR-PODLASIE (w nawiasie 1.połowa):
strzały celne: 10-1 (3-1)
strzały niecelne: 12-1 (7-1)
na ofsajdzie: 1-1 (1-1)
rożne: 6-0 (2-0)
żółte kartki: 2-1 (0-1)
wolne/faulowani: 12 -15(6-8)

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce.     Akceptuję.