Tygrys okiełznany po przerwie

Mecz z Tygrysem należał do tych "za 6 punktów" i taki był. Oglądaliśmy emocjonujące widowisko, z dużymi zwrotami akcji  i często trzeszczącymi kośćmi.

Tygrys wszedł zdecydowanie lepiej w mecz. Już na samym początku dwukrotnie strzelał z obrębu pola karnego Masalov - niecelnie. W 8' po wrzutce z kornera sędzia podyktował faul Kwaśniczki. Patryk oparł tylko ręce na plecach Mruza tuż przy linii pola karnego, ten to sprytnie wykorzystał i arbiter wskazał na wapno. Karnego na bramkę zamienił pewny egzekutor jedenastek Ukrainiec Gerasymets.

Po 10 minutach goście prowadzili już 2-0. Wrzutkę z prawej strony przytomnie głową zamknął Teodorski. Po kolejnych 10 mogliśmy przegrywać już 0-3. Na szczęście uderzenie Gerasymca złapał Ziniewicz. W tej części gry Mazur stworzył sobie tylko 2 sytuacje. W 24' po wrzutce z wolnego Piekut główkował w krótki róg, ale bramkarz z problemami obronił to uderzenie. A przed przerwą kontaktowe trafienie powinien odnotować Patryk, ale z 5m posłał bombę nad poprzeczką. Pierwszą połowę przegraliśmy wyraźnie i zasłużenie.

Po wznowieniu zagraliśmy dużo lepiej. W 48' Raszka został w polu karnym odepchnięty identycznie jak wcześniej Mruz, ale sędzia zamiast jedenastki poczęstował Marcina kartką. Po chwili Gerasymets z 20m trafił groźnie w słupek. Mogło być po meczu. W odpowiedzi w 53' Banan z 20m uderzył dobrze z wolnego, a piłka sparowana przez bramkarza po słupku wyszła na róg. Potem bliscy bramki byli Raszka i Piekut, ale pudłowali.

Moment przewagi udokumentowaliśmy bliżniaczymi bramkami do rywali. W 63' po wrzutce z wolnego w polu karnym Żurawski wyciął Bakułę. Karnego na gola zamienił Piekut. Po 3 minutach dośrodkowanie z prawej strony od Prochowskiego, sparowane przez Szymkowiaka spadło pod nogi Staluszki, który z 4m doprowadził do wyrównania. Ten mecz mogliśmy wygrać. Niestety w 73' z 5m Raszka trafił w bramkarza, a w 84' Luka w słupek.

Podział punktów stał się faktem, chociaż w przerwie bralibyśmy ten wynik w ciemno". Wszyscy główni rywale w wyścigu do IV Ligi zgodnie zremisowali, a zatem w tabeli status quo. W środę mecz wyjazdowy z Płomieniem Dębe Wielkie.