Mazur postrachem Liderów

W kolejne deszczowe, majowe, ale środowe popołudnie zagraliśmy z Liderem z Sulejówka. Po kontuzji do składu powrócił Piekut, a w 2.połowie Bąk i Celiński. Do środka pola przesuięty został Majchrzak.

Pierwszy strzał na bramkę oddał w 10' głową Raszka, ale niecelnie. Goście od początku chcieli pokazaać to, że przyjechali tu po komplet oczek. Na szczęście między słupkami mamy Damiana. W 11' bardzo groźny strzał Świątka z 20m z lewej strony boiska nasz golkiper odbił na róg, a w 14' na poprzeczkę strącił uderzenie Czarneckiego. Bardzo groźnie było też w 17', po główce Śliwki z 8m. W tej części gry Mazur stworzył sobie 1 sytuację. W 26' Avu po długiej piłce od bramkarza znalazł się w sytuacji sam na sam, ale obrońca zdążył zablokować jego uderzenie.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Mazur mądrze się bronił i próbował grać z kontry. Zaczęło się jak w 1.odsłonie. W 53' Świątek posłał piłkę z ostrego kąta, a Damian piękną paradą wybronił. W 61' stanął naprzeciwko Czarnieckiego i końcówkami palców zmienił kierunek piłki na róg. Po godzinie gry, sytuacja się uspokoiła i na listę strzelców powinien wpisać się Witkowski. W 70' po kontrze z 20m uderzył celnie, ale Kwiatkowski nie dał się zaskoczyć, a 3 minuty później stając oko w oko z nim, przegrał pojedynek bramkowy. Piłkę meczową w 87' miał Świątek, ale podobnie jak Pawka, przegrał pojedynek z naszym bramkarzem.

Tak jak Mazovia niedawno, tak dzisiaj i Victoria straciła punkty w Karczewie i  utraciła, odbity w sobotę, fotel Lidera. Nasz zespół z kolei, dopisując sobie cenny punkt do konta, jest już o punkt od matematycznego utrzymania bez względu na rozstrzygnięcia w III Lidze i ostatnie 6 kolejek powalczy o jak największy dorobek w tym pierwszym sezonie po reorganizacji IV Ligi. W sobotę gramy w Staroźrebach, z walczącym o ligowy byt Świtem.