Derbów się nie gra, derby się wygrywa

3 mecze - 7 punktów. No zdecydowanie jest to lepszy start sezonu niż poprzedni, w którym po tylu kolejkach mieliśmy okrągłe 0 oczek. Podobieństwo co do poprzedniego sezonu możemy jednak upatrywać w starciach z Józefovią II, bowiem wszystkie nasze mecze z nimi od czasu spadku do A Klasy kończą się wynikiem 3:1 na nasza korzyść. Co ciekawe, bramki padają zawsze w takiej samej kolejności.

Warty odnotowania jest powrót naszego byłego zawodnika do drużyny - Kuby Trzaskowskiego, który wyszedł w tym spotkaniu w 1 składzie. Mamy więc teraz w drużynie dwóch Jakubów Trzaskowskich i Szymonów Sobczaków. Mecz zaczęliśmy błyskawicznie - 5 minuta, Ratajczak do Kamińskiego i wyszliśmy na prowadzenie. Mogło to zwiastować ciekawą połówkę. Mogło, bo reszta to byla gra w środku pola i nie za wiele się działo. Po przerwie tez nie za wiele się zmieniło. Tę nudę przełamał Maciek Dąbrowski, który po pustym przelocie bramkarza Józefovii, dostał patelnie od Sobkowa na pustą bramkę.

Kiedy już wszystko wydawało sie pod kontrolą, dosłownie 2 minuty później wrzutka z lewej strony boiska i zawodnik gości główka daje naszym rywalom kontakt. Na szczęście dobrze dysponowana tego dnia obrona nie dała sobie wbić 2 bramki. W doliczonym czasie gry wrotki odpalił Kuba Trzaskowski, który ruszył po kontrze z rożnego i chcąc podać na pusta bramkę nabił obrońcę, który niefortunnie wpakował piłkę do własnej bramki.

Mecz sie zakończył i możemy cieszyć się z 3 punktów w pierwszym domowym meczu. Oby tak dalej drużyna! Za tydzień zmierzymy sie na wyjeździe z Vulcanem Wolka Mlądzka.


MAZUR II KARCZEW 3:1 (1:0) JÓZEFOVIA II JÓZEFÓW