Po 9 kolejce spotkań czwartoligowcy 'mają już z górki' do zakończenia rundy jesiennej tego sezonu. Przeanalizujmy sytuację po 25%-tach gier obecnego sezonu...
Początek sezonu wybitnie się nie udał naszej ekipie. Na poczatku nasza drużyna zapłaciła 'frycowe' jako beniaminek, przegrywając dwa pierwsze mecze: pechowo z Polonią II 1-2 oraz 'na własne życzenie' 0-1 z Nadarzynem. Później już było lepiej. Mazur odblokował się w Górze Kalwarii zwyciężając Koronę 1-0, a nastęnie pogrążył Kasztelana 4-0 (jak dotychczas było to najwyższe zwycięstwo naszej drużyny). Odtąd w Karczewie cieszyliśmy się już tylko ze zwycięstw - najpierw w dziesiątkę pokonaliśmy Pilicę 2-1, a następnie sensacyjnie odebraliśmy 3 punkty liderowi Dolcanowi również 2-1.
Gorzej się wiodło na wyjazdach. Po kiepskim meczu ulegliśmy Olimpii 3-4. Następnie w Nasielsku i Warce padły remisy, chociaż naprawdę można było pokusić się tam o zwycięstwa. Zajmujemy 9 miejsce w tabeli z 14 punktami, 9 punktami straty do lidera i 5 punktami przewagi nad strefą spadkową. To miejsce typowego średniaka ligi. Pocieszający jest jednak fakt że od 4 kolejak nie odnotowaliśmy porażki, a w 3 ostatnich meczach w Karczewie, drużyny przyjezdne zostawiły wszystkie punkty. Mazur w zasadzie w trakcie tych 9 kolejek rozegrał spotkania w większości z ekipami poprzedzającymi go w tabeli. Przed nami teraz mecze z drużynami niżej notowanymi. Dopiero w listopadzie rozegramy ostatnie mecze prawdy: z liderem z Piaseczna oraz dotychczasowym wiceliderem z Pułtuska. Wszyscy mamy nadzieję, że marsz w górę tabeli na jesieni będzie trwał i trwał :)
Tymczasem w ligowej tabeli prowadzi KS Piaseczno i posiada 3 punkty przewagi nad drugą drużyną ligi. Jest to jedyny zespół, który nie odniósł do tej pory porażki, a w 9 meczach aż 7-krotnie triumfował. Inna sprawa, że większość z odniesionych zwycięstw przypadła liderowi najmniejszą z możliwych różnicą goli, tj jedną bramką. Jednoczęśnie KS Piaseczno stracił aż 13 bramek, co nie świadczy zbyt dobrze o jego defensywie. Zwycięzców się jednak nie sądzi, a posiadany bilans lidera stawia go jak na razie zdecydowanie w gronie faworytów do awansu.
O awans na pewno będzie walczył długo liderujący zespół z wielkimi aspiracjami - Dolcan Ząbki, który do 8 kolejki szedł 'jak burza' w ligowej tabeli i rozkręcał się z meczu na mecz. Dopiero zimny prysznic w Karczewie, a następnie remis z Nadazrynem wybił Dolcana ze zwycięskiego rytmu. Tymniemniej wciąż mimo straty 3 punktów do lidera Dolcan jest jednym z największych faworyótw do awansu.
Różnica w punktach pomiędzy 3 a 10 drużyną w tabeli wynosi tylko 6 punktów i wszystko wskazuje, że walka o ligowy byt w tym sezonie będzie bardzo zażarta. Tym bardziej, że jest właściwie pewne, że na wiosnę IV Ligę opuści przynajmniej 5 (jak nie więcej) drużyn.
W środkowej części stawki niezmiernie miłą niespodziankę swoim kibicom sprawia GLKS Nadarzyn, który cudem nie spadł w czerwcu z ligi, potem cudem wygrał w sierpniu w Karczewie (pamiętamy naszą indolencję strzelecką w wykonaniu jedenastek). Dość powiedzieć, że ten właśnie klub zajmuje 3 miejsce w stawce, a dość poważne przedsezonowe wzmocnienia przyniosły pożądane efekty.
Wysokie miejsce w stawce zajmuje również Nadanrwianka. Obecnie jednak, klub z Pułtuska najwyraźniej znajduje się w trędzie opadającym i po porażce w Ostrołęce odnotował już 3 porażkę, obsuwającą go ponownie w ligowej tabeli. Czyżby powtórka z poprzedniego sezonu ??
Bardzo dobrze spisują się beniaminkowie z Nasielska i Warki, którzy zajmują wysokie miejsce w tabeli i są groźnymi przeciwnikami dla tuzów naszej ligi.
Mazura wyprzedzają również rezerwy Poloniii oraz Narew Ostorołeka, z którą Mazur gra w sobotę. Wśród ligowych średniaków stałe miejsca zajmują jeszcze zawsze nieobliczalne jedenastki z Warszawy - Delty i Olimpii
Dolną strefę tabeli otwiera beniaminek Kasztelan Sierpc, który praktycznie wszystkie punkty zdobywa na własnym boisku, a na wyjazdach odnotowuje dotkliwe porażki. W podobnym położeniu znajdują się: Pogoń Siedlce, która w tym sezonie wyraźnie nie będzie już pełniła roli stałego kandydata do awansu oraz himerycznie grające rezerwy płockiej Wisły.
Wyraźnie od stawki odcinają się 4 drużyny naszej ligii i jak na razie wszystko wskazuje, że to właśnie one są jak na razie pewnymi kandydatami do spadku. Mowa o dwóch ekipach z okręgu radomskiego: Pilicy Bialobrzegi i Szydłowiance, a także odmłodzonym zespole KS Łomianki i Koronie Góra Kalwaria. Ta ostatnia ekipa to wyraźny outsider ligi, który zdobył dotychcas tylko 1 punkt i ze stosunkiem bramowym 5-23 pełni rolę 'czerwonej latarni' wśród czwartoligowców.
