
Chuks Gallardo dzisiejszy trening Mazura obserwował z samochodu. Środkowy pomocnik Mazura narzeka na bolącą kostkę. - To efekt meczu z Koroną - mówi w rozmowie z mazurkarczew.pl...
- Co się stało?
- Boli mnie kostka. W czasie meczu nie czułem, że będzie tak źle, ale po spotkaniu kontuzja dała znać o sobie. Dzisiaj obejrzał mnie nasz masażysta (nad zdrowiem naszych piłkarzy od tej rundy czuwa profesjonalny maser z Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie) i powiedział, że to tylko mocne zbicie. Zobaczymy jak będzie. Nawet jeśli nie zagram, to wiem, że chłopaki poradzą sobie bez problemu i wygramy.
- Kolejny mecz, kolejny raz zero z tyłu i pierwsze zwycięstwo w sezonie.
- Jestem bardzo zadowolony z tego co dzieje się w Mazurze. Gramy dobrą piłkę, w drużynie panuje bardzo dobra atmosfera, że aż chce się grać. Na boisku wszyscy dajemy z siebie jak najwięcej i to przynosi efekty. Nieważne czy grasz w podstawowej jedenastce, czy wchodzisz z ławki. Artur Goździk i Piotrek Zegarek nie grali w Ostrołęce całego meczu, a i tak zdobyli bramki. Mamy wyrównaną kadrę i to będzie procentować.
- Przed rozpoczęciem sezonu miałeś kilka propozycji z innych klubów. Zostałeś jednak w Karczewie i chyba nie żałujesz swojej decyzji.
- Zostałem głównie ze względu na trenera i bardzo się cieszę, że tak wyszło. To super człowiek. Bardzo dobrze się z nim pracuje, ma z nami dobry kontakt. Mamy silną drużynę, która będzie grała jeszcze lepiej. Jesteśmy mocni i pokażemy to na boisku.
rozmawiał: Marcin Dziedzic