Mazur wciąż bez zwycięstwa u siebie i wciąż z czystym kontem bramek straconych. Niestety po bezbramkowym remisie, punkty odebrała nam Szydłowianka, która miała taki właśnie cel przyjeżdżając do Karczewa. Do zwycięstwa było blisko, bo w każdej z połówek meczu piłka trafiała w słupek bramki gości...
Szydłowianie przyjechali murować bramkę. W całym meczu goście pokazali tak naprawdę jedynie niecelny strzał po świetnym, długim rajdzie Artura Ludewa. W spotkaniu Mazur cieszył oko pressingiem i pomysłem na grę. Niestety bramkarz z Szydłowca "zaczarował" bramkę.
W 1-ej połowie 3-krotnie byliśmy blisko prowadzenia. W 16' doskonałe dogranie Gajowniczka trafiło do Piotra Zegarka. Niestety jego strzał trafił jedynie w słupek.
Potem 2-krotnie próbował szczęścia dzisiejszy jubilat Rafał Głąbicki (wszsytkiego naj!) - raz z dystansu, a potem w 23' po kornerze - ale bardzo niecelnie.
W 35' doskonałą piłkę otrzymał w polu karnym Artur Goździk, ale nie trafił w bramkę. Do szatni gola mógł zdobyć "Gajowy", ale jego uderzenie z pół-obrotu Zyzman sparował na róg.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Goście rzadko wychodzili z własnej połowy, grali na czas, spowolniali temp gry. Mazur
znowu był blisko zwycięstwa. W 76' doskonałą piłkę dorzucił w pole karne "Kowal". Główka wprowadzonego do gry Karola Jankowskiego,
ponownie trafiła w słupek. W końcóce bramkarza nie zaskoczyli z dystansu również, ani Kowalczyk, ani Zieliński. W meczu nie padł żaden gol...
MAZUR - Szydłowianka 0-0
Mazur: Pusek - Chomicki, Słomski, Centkowski, Brzeziński
- Goździk (72 Kowalczyk), Poszalski, Zieliński, Głąbicki - Zegarek (52 Jankowski 64żk), Gajowniczek