Po 7 kolejkach, Mazur wykorzystał szansę i objął pozycję lidera. Nie stałoby się tak, gdyby nie słaba dyspozycja rywali, którzy zgodnie remisowali swoje mecze. Mazowsze po raz kolejny zremisowało 0-0 (z Szydłowianką), GLKS (1-1) z Piastem, a Legionovia (1-1) na Okęciu...
Również Narew podzieliła się punktami z rywalami, ale to ona udanie goniła wynik. Ponownie po stałym fragmencie gry,
już w doliczonym czasie ostrołęczanie uratowali punkt, remisując 1-1 z Pogonią.
Z czołówki ligowej wygrał jedynie Start Otwock. Mimo wyczerpującego, środowego
meczu pucharowego, otwocczanie wygrali z Hutnikiem 3-2. Strzelili aż 4 gole, bo jednego
Ura do własnej bramki.
Stracony dystans do czołówki nadrobił MKS Mława, zwyciężając w Ursusie RKS 2-0.
Czyżby "traktorki" najlepszą częś sezonu mieli za sobą? Chyba tak, bo systematycznie spadają w dół tabeli.
Dzięki temu zwycięstwu MKS zmienił na miejscu "3-ligowym" Szydłowiankę.
Ciekawie było na dnie tabeli. W pojedynku dwóch Koron, w Górze Kalwarii wygrali goście z HiD (2-1).
Zabawnie było w Taczowie, dokąd pojechali piłkarze Tęczy. Wg sędziów nie mieli ważnych badan lekarskich, a wg
płońszczan był to ostatni dzień ich ważności. Mecz się nie odbył, a o walkowerze (lub nie) ma zadecydowa WD MZPN.
Wciąż z 7 porażkami, zdecydowanie na dnie tabeli Hutnik Piotra Mosóra.