W 1-ej połowie Mazur stworzył sobie kilka sytuacji bramkowych. Niestety nie udało się wyjść na prowadzenie. Po przerwie doskonałe uderzenie z wolnego Włódarczyka dało prowadzenie dla Ursusa. W końcówce wyrównał Rafał Głąbicki. Remis stał się faktem. Mimo tego jednak, Mazur wciąż pozostaje liderem IV Ligi - tym razem samodzielnym...
W pierwszej połowie powinniśmy wysoko prowadzić. W 1-ej połowie Mazur stworzył sobie cztery 100%-towe sytuacje bramkowe.
Dwukrotnie jednak ani Jankowski, ani Głąbicki nie zdobyli bramki i niestety tylko remisowaliśmy.
Jedyną sytuację bramkową dla Ursusa miał Arinze Nwolisa, który wyszedł sam na sam z Kłoskowiczem, ale
nasz obrońca wygarnął mu piłkę spod nóg.
Po przerwie dążyliśmy do strzelenia bramki. Gol padł jednak, ale dla Ursusa.
Doskonałe uderzenie z wolnego Włódarczyka dało prowadzenie gospodarzom.
W 75' liderowi udało się zachować twarz i wyrównać. Po sytuacji sam na sam dla Ursusa, Pusek wybił piłkę
do Centkowskiego, a po jego doskonałym dośrodkowaniu Rafał Głąbicki uderzył w samo okienko bramki, nie do obrony. W końcówce meczu zrobiło się nerwowo. Zawodnik Ursusa uderzył w twarz Centkowskiego i doszło do przepychanki.
W jej wyniku żółtą kartkę obejrzał Gajowniczek i Kłoskowicz, który wybiegł z ławki rezerwowoych.
Zawodnik gospodarzy zaś zobaczył czerwoną kartkę i ostatnie minuty graliśmy w przewadze. W doliczonym czasie zabrakło szczęścia. Po uderzeniu Jankowskiego, piłka obiła oba słupki i wyszła w pole.
Tym razem nie udało się wygrać, ale rywale także pogubili punkty. Po 8 kolejce w tabeli zatem status quo - lider wciąż w Karczewie !
Ursus Warszawa - MAZUR 1-1 (0-0
Gole: Włódarczyk 52' - Głąbicki 75' (asysta Gajowniczek)
Mazur: Pusek, Kłoskowicz 88żk (62 Poszalski), Gołowicz (67 Gajowniczek 88żk), Słomski, Kowalczyk (65 Goździk)
- Chomicki, Gallardo, Centkowski, Głąbicki - Olszanko (72 Brzeziński), Jankowski