AKTUALNOŚCITylko punkt Mazura
2007-10-04 Mazur Karczew Aktualności

Tylko punkt Mazura


   Piłkarze Mazura Karczew strzelili w meczu z Wulkanem Zakrzew dwie bramki. Ich rywale ani razu nie pokonali Dominika Puska, ale mecz i tak zakończył się remisem. Wszystko za sprawą samobójczego trafienia Michała Słomskiego...

Zaczęło się doskonale. Już w czwartej minucie spotkania niezdecydowanie obrońców wykorzystał Karol Jankowski i mocnym strzał dał Mazurowi prowadzenie. Przez pierwszy kwadrans gry zakrzewianie mogli tylko bezradnie obserwować poczynania piłkarzy Roberta Podolińskiego. Wszystko zmieniło się jednak w 20 minucie meczu. Gospodarze egzekwowali rzut wolny, a Michał Słomski wybijał piłkę tak pechowo, że ta wpadła do bramki Dominika Puska.
- Od tego momentu w nasze poczynania wkradła się nerwówka. Dostosowaliśmy się poziomem do rywala zamiast prowadzić swoją grę – twierdzi szkoleniowiec Mazura. Dziesięć minut później Karol Jankowski strzelił swoją drugą bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego.
- Nie rozumiem tej decyzji. Według mnie gol padł w sposób prawidłowy. Zresztą praca sędziów nie stała na najwyższym poziomie – mówi Robert Podoliński.

Gajowy wciąż bez bramki

W chwilę po nieuznanej bramce Jankowskiego na uderzenie z dystansu zdecydował się Rafał Gajowniczek. Piłka trafiła jednak w poprzeczkę. Dla „Gajowego” mecz w Zakrzewie był kolejnym bez strzelonej bramki i na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 1:1. W drugiej połowie obraz gry nie uległ znacznej zmianie. Karczewianie nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia bramki. Zdaniem Podolińskiego to efekt m.in. kłopotów zdrowotnych jego piłkarzy.
- Karol Jankowski grał po długiej chorobie. Tadzio Chomicki wystąpił z anginą, a efektem było krwawienie z nosa na skutek wycieńczenia, Łukasz Poszalski wraca po kontuzji. Na dodatek zabrakło Gallardo – tłumaczy szkoleniowiec.
Słabą grę Mazura starali się wykorzystać gospodarze. W końcówce spotkania piłkarze z Zakrzewa trzykrotnie stawali przed szansą pokonania Dominika Puska, ale bramkarz Mazura pozostał niepokonany już do ostatniego gwizdka.

Tygodnik Regionalny
 
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce.     Akceptuję.