AKTUALNOŚCIBędę walczył o awans z Mazurem
2008-01-17 Mazur Karczew Aktualności

Będę walczył o awans z Mazurem

/za "Linią Otwocką"/
W "Linii Otwockiej" ukazała się rozmowa z Kamilem Tlagą. Zapraszamy do lektury.

- Grałeś w Otwocku, ostatnio byłeś na testach w Widzewie, a ostatecznie trafiłeś do Mazura. To dość spore zaskoczenie chyba dla wszystkich. Jesteś zadowolony, że tak to się rozstrzygnęło?

- Jestem na razie po dwóch treningach i na chwilę obecną mogę powiedzieć tyle, że jest dobrze. Mam nadzieję, że tak będzie dalej...

To już twoje drugie podejście do Mazura.

Tego pierwszego razu to już nawet nie pamiętam, skończyło się bowiem na treningach. Teraz jestem ponownie, choć pewnie gdyby w Otwocku nie zdecydowano się na zmianę szkoleniowca, to pewnie nie byłoby ponownie tematu Mazura.

Pożegnanie Startu Otwock z trenerem Cezarym Moledą, było kluczowe dla twojej decyzji?

Nie mam nic do trenera Dariusza Dźwigały, bo nawet nie miałem z nim styczności, ale dla mnie odejście trenera Moledy było bardzo istotną sprawą. Gdyby pozostał w Otwocku to pewnie i ja bym został. Tak się jednak nie stało i teraz będę walczył o awans z Mazurem Karczew.

Przeszedłeś z Otwocka do Mazura Karczew, czyli lokalnego rywala Startu. Taka zmiana zazwyczaj nie jest dobrze odbierana wśród kibiców, którzy nie darzą się sympatią.

Stosunki kibiców z Otwocka z tymi z Karczewa, są jak tych Legii i Polonii. Staram się jednak nie zwracać na to uwagi, choć na pewno kibice w Otwocku będą mieli do mnie jakiś żal, że przeszedłem do Karczewa, ale mam nadzieję, że będą też pamiętali, że coś dla Startu przez te pół roku zrobiłem. Wszystko wyjaśni się już w pierwszym meczu o ile oczywiście zagram.

Na pierwszych treningach Mazura oprócz ciebie pojawiło się prawie 30 zawodników. Konkurencja jest spora. Uda się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie?

Rywalizacja jest duża, ale to dobre zarówno dla drużyny jak i samych piłkarzy. Decyzja o tym, kto będzie grał należy do trenera, my natomiast musimy robić wszystko, by zasłużyć na jego przychylność.

Może się jednak zdarzyć, że na jednym skrzydle zagra Rafał Głąbicki, a na drugim Kamil Tlaga. Liczysz na rodzinny duet?

Bardzo chciałbym zagrać razem z bratem w jednej drużynie. To był zresztą jeden z aspektów mojej przeprowadzki do Karczewa. Fajnie by było, gdybyśmy wybiegli razem na boisko w jednych barwach.

Rozmawiał: Marcin Suliga
żródło: Linia Otwocka
 
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce.     Akceptuję.