
Do pierwszej kolejki w rundzie wiosennej IV ligi zostały już tylko godziny. Mazurkarczew.pl rozmawiał z trenerem Mazura, Robertem Podolińskim.
W sobotę czeka was mecz z wiceliderem i rywalem zza miedzy. Koncentrujecie się w jakiś specjalny sposób na tym spotkaniu?
Podchodzimy do tego meczu jak do każdego ligowego pojedynku. Oczywiście będziemy chcieli wygrać i pokazać się z dobrej strony, ale koncentrujemy się na własnej grze. Wiadomo, że to mecz z podtekstami, ale chyba bardziej dla kibiców...
Poprzednie derby toczyły się w dobrej
atmosferze na boisku. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie, także na trybunach.
Ma pan już w głowie skład i ustawienie na mecz z OKS?
Wiem jak zagramy, chociaż zastanawiam się jeszcze nad obsadą dwóch pozycji. Wszystko wyjaśni się w tym tygodniu. Do dyspozycji powinienem mieć
wszystkich piłkarzy oprócz Michała Słomskiego, który nadal dochodzi do siebie po złamaniu palca.
Na ostatni mecz derbowy w Otwocku piłkarze Mazura przyjechali już przebrani. Tym razem też nie zawitacie do otwockiej szatni?
Przyjedziemy już przebrani, nie przewidujemy innych „chytrych planów”.
Kazimierz Siciak mówi, że jest spokojny o wynik, bo piłkarze tworzą zespół, jakiego w Karczewie dawno nie było. To ogromny komplement.
Wypada mi się tylko podpisać pod słowami szefa (śmiech). Czeka nas trudna runda. Liga jest krótka, ale przygotowaliśmy się do niej najlepiej
jak to było możliwe.
Start ściągnął do siebie Grzegorza Króla i Rafała Szweda. To znane nazwiska.
Nie robią na mnie wielkiego wrażenia. Interesuje mnie moja drużyna, transfery rywali już mniej. Wszystko zweryfikuje boisko.