
Za nami mecz pełen dramaturgii w Karczewie. Mazur w 1-ej połowie zagrał słabo i to niespodziewanie goście z Ostrołęki po golu Kaszuby prowadzili 1-0. Huraganowe ataki Mazura i doskonała dyspozycja "Szczoty" - bramkarza gości to krajobraz gry po wznowieniu. Wreszcie w 90' wyrównał Rafał Gołowicz, ratując remis. Jest on jednak naszą porażką, ale z 2-iej strony to właśnie gol "Kokosa" pozwoilł uniknąć blamażu...
Korona HiD to przeciwnik, który zaprezentował się w Karczewie jako jedna z najgorzej grających drużyn.
W ciągu spotkania goście pokazali tylko 2 akcje. Druga połowa w ich wykonaniu to "Obrona Częstochowy".
Mimo tego faktu, Mazur stracił 2 punkty z klubem z Ostrołęki.
Mecz zaczął się od minuty ciszy na cześć zmarłęgo zimą Adama Trzaskowskiego.
Po wykartkowaniu w derby, nasz zespół zagrał w eksperymentalnym ustawieniu. W środku pola zadebiutował Arek Niezgoda.
Z musu pozycja stopera przypadła w udziale "Poszalowi". To właśnie Łukasz na początku meczu dorzucił kilka świetnych piłek.
Niestety ani Gajowniczek, ani Tlaga nie zamienili ich na bramki. W 12' zapanowała konsternacja. Oto "w sytuacji z niczego"
Kaszuba, wykorzystując nieporozumienie stoperów, z bliska trafił do naszej bramki. Po stracie gola Mazur grał nieporadnie.
Dwukrotnie w polu karnym obrońcy przewracali Tlagę. Faulu nie było wg arbitra. Gra toczyła się dalej.
Dopiero w 45' po wrzutce Gajowego minimalnie chybił Goździk.
Po przerwie oglądaliśmy jednostronne widowisko. Było to walenie głowami (dosłownie!) w mur, który ustawili piłkare HiD.
W odpowiedzi stworzyli tylko 1 akcję - ba nawet trafili do siatki, ale było to po gwizdku sygnalizującym ofsajd.
Sytuacje strzeleckie stworzone przez Mazura można wyliczać dość długo: 55' Gajowniczek nie sięgnął piłki. Potem popis umiejętności dał
bramkarz Korony Szczechowiak. Kolejno obronił z bliska strzały: Chomickiego 60', Gajowniczka 61',65' , 74' znowu Tadzia, 75' Poszalskiego.
Obrońcy stali jak wryci przy kolejnych uderzeniach Tadzia i Zegarka. Końcówka to symulowanie kontuzji, kradzież czasu i wybijanie piłek na oślep.
Wreszcie w 90' po rogu piłkę dorzucił w pole karne Zegarek, a Gołowicz głową trafił do siatki.
Uratował remis. Szkoda, że Mazur nie zagrał "z takim zębem" od początku. Punkty odebrał nam ligowy średniak na inaugurację sezonu w Karczewie.
W tabeli spadliśmy na miejsce 5-te, bo wyprzedziiła nas Narew, a do lidera mamy 4 pkt straty.
Przed nami teraz 2 mecze wyjazdowe. Do składu wróci "żelazna gwardia". Oby przełożyło się to na zwycięstwa!
MAZUR - Korona HiD Ostrołęka 1-1 (0-1)
Gołowicz 90 - Kaszuba 12
Mazur: Pusek - Czeleń (46 Chomicki), Poszalski, Gołowicz, Głąbicki (61 Zieliński)
- Goździk (58 Jakubik), Niezgoda, Dąbrowski, Tlaga - Gajowniczek (66 Zegarek), Jankowski