Marzec był dla nas bardzo nieudany. W 3 spotkaniach, Mazur zdobył tylko 2 punkty.
Plasuje to nas w tabeli wiosny dopiero na 15-stym miejscu! Mniej osiągnęły jedynie jedenastki: Polonii, HiD i Piasta.
Stracone 7 punktów zepchnęło nas w niebezpieczną strefę tabeli. Z pozycji lidera spadliśmy na miejsce 5-te "tuż nad kreską".
Poniżej krótkie podsumowanie marca...
W macu straciliśmy 4 gole. Przypomnijmy fakt, że jesienią 4 stracone bramki na koncie Puska osiągnęliśmy dopiero po 9 kolejce!
Przyczyny należy szukać w rozsypanym bloku defensywnym. W tym roku nie zagrali: Kłoskowicz i Słomski, a jedynie półtora spotkania zaliczył Centkowski.
Najgorzej, że po Szydłowcu, on również dołączył do "szpitala w zespole"
Kontuzjowani to główne filary naszej jesiennej defensywy. Montowany "na szybko" blok obronny sprawił, że zarówno z HiD, jak i Szydłowianką, straciliśmy po golu,
które nie miały prawa wpaść do bramki. Bardziej się opłacało raz wygrać i raz przegrać, niż oba zremisować. Było inaczej...
Formacja przednia również kuleje. Cieszy gol Piotra Zegarka, ale drugi gol był autorstwa... obrońcy - Gołowicza (dzięki Kokos ;) ).
Niemoc strzelców wynika z braku Gallardo - kolejnego filara naszego zespołu. Nie grał wpierw przez kartki, a teraz kontuzję. Pauza może potrwać... Dokładając do tego często
bardzo kontrowersyjne sędziowanie w meczach marcowych - mamy efekty punktowe.
Na sędziów narzeka zresztą większość 4-ligowców. Ich poziom drastycznie zmalał i tutaj można szukać przyczyn zadziwiających "gwizdnięć".
W zespole zagrali wszyscy sprowadzeni zimą piłkarze. Sytuacja wymusiła fakt, że w podstawowym składzie grają: Tlaga i Niezgoda.
Wypadli całkiem nieźle. Liczyliśmy na troszkę lepszą grę Dąbrowskiego. Przestawienie się w grze z II na IV Ligowy poziom, wymaga jednak chyba troszkę czasu.
Pamiętajmy jednak, że to Jacek zaliczył asystę w Szydłowcu.
Sytuacja w tabeli zrobiła się nieciekawa. Mamy jedynie 4 punkty straty do lidera, ale jedynie 3 przewagi nad strefą "4-ligową".
W pierwszej kwietniowej kolejce zagramy właśnie z Legionovią, która czai się za naszymi plecami. Liga przyspiesza. W kwietniu zagramy 6 spotkań,
a jedynie 2 z nich u siebie.
Jeśli chcemy marzyć o awansie to musi się to przełożyć na zwycięstwa i wymierne efekty punktowe.