Juniorzy Mazura w mocno okrojonym składzie w sobotnie popołudnie doznali porażki z zespołem MKS Mława - 0:2. Gra Mazura wyglądała słabo, sporo było indywidualnych błędów, a mimo to okazji do zdobycia bramki nie zabrakło. Żadna akcja nie zakończyła się jednak golem i trzeba było uznać wyższość rywali, którzy także nie zagrali porywająco..
Mazur wyszedł w dość eksperymentalnym zestawieniu, tak jak wcześniej wspomniałem ze względu na braki kadrowe. Mecz zaczął się od kliku składnych akcji Mazura, jednak to Mława objęła prowadzenie. Po błędzie Dąbrowskiego napastnik gospodarzy umieścił piłkę w pustej bramce. Więcej bramek w pierwszej połowie już nie padło, choć Mazur mógł nawet objąć prowadzenie, gdyby skutecznością i zimną krwią wykazał się Olszanka.
W drugiej połowie zarysowała się przewaga Mazura, co jednak nie zostało udokumentowane bramkami. Sytuacje marnowali Olszanka i Sielski, który wszedł po przerwie. Mława rzadko kiedy stwarzała zagrożenie, jednak po jednej z kontr sam na sam z Winiarkiem wyszedł napastnik MKS-u i podwyższył na 2:0. Po strzelonej bramce gospodarze śmielej zapędzali się pod bramkę Mazura, który ciągle próbował odrobić straty - bezskutecznie. Wynik sie nie zmienił.
MKS Mława - Mazur Karczew 2:0 (1:0)
MAZUR - Winiarek - Olszewski, Kasprzak, Dąbrowski, Kąkol - Wachnio (Błażejczyk), Woźnica, Maliszewski, Wawrzynowski, Ostrowski (Sielski) - Olszanka