Bardzo osłabiony Mazur zagrał przyzwoicie w obronie i w pojedynku z mocną ekipą z Piaseczna bezbramkowo zremisował w ostatnim spotkaniu tej rundy w Karczewie...
Bez Artura Wójcika (kartki), Roberta Przybysza (kartki), Rafała Głąbickiego (obowiązki na uczelni) z powracającym po kontuzji Jarkiem Świętochowskim, chorym Przemkiem Skorupą i debiutującym od pierwszej minuty Jarkiem Margielskim przystąpili do spotkania z KS Piaseczno piłkarze Mazura. Osłabiony Mazur nie złożył jednak broni i dzielnie walczył z wyżej notowanym rywalem. Ba, w przekroju całego spotkania miał nawet optyczną przewagę i więcej okazji do zdobycia bramki, ale grającym z przodu Zegarkowi i Margielskiemu (dogodnych okazji nie wykorzystali też Końko i Saliou), brakowało postawienia kropki nad "i".
Kto wie jak wyglądałoby spotkanie, gdyby zagrali Wójcik, Przybysz i Głąbicki... Jarek Margielski miał w tym meczu kilka ciekawych zagrań i dwa celne strzały na bramkę. W jego poczynaniach widać jeszcze małe zdezorientowanie, ale z pewnością "Margiel" ma zadatki na dobrego napastnika. Warto odnotować w tym spotkaniu dobrą oprawę kibicowską - był to ostatni mecz w Karczewie w tym sezonie. Za tydzień w Pułtusku, podopiecznych trenera Sobczyka czeka ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej 4 ligi. Dobrze będzie zakończyć jesień zwycięstwem...
Mazur Karczew - KS Piaseczno 0:0
Mazur Karczew:
Kossi, Trzaskowski, Końko, Wojciechowski, Poszalski, Rzeszotek, Zieliński, Saliou (ż) (85. Baca), Świętochowski (65. Skorupa), Margielski (89. Trzeciak), Zegarek