
Trzy punkty, dobra gra zwłaszcza w drugiej połowie spotkania i po raz pierwszy w sezonie mecz na zero z tyłu. Tak możnaby w najkrótszych słowach podsumować występ Mazura w wyjazdowym meczu z Bronią Radom.
- Niepotrzebnie zafundowaliśmy sobie horror w końcówce. Mogliśmy strzelić jeszcze dwie, trzy bramki i byłoby po meczu, ale bardzo dobrze bronił bramkarz Broni - mówi trener Mazura Robert Podoliński...
Nasz szkoleniowiec od początku sezonu cieszy się z gry zmienników.
- Piłkarze, którzy wchodzą z ławki wnoszą wiele ożywienia. W spotkaniu z Bronią cała czwórka rezerwowych zagrała na wysokim poziomie. To bardzo ważne - twierdzi Podoliński.
Artur Kupiec - trener Broni dla "Gazety":
Trafiliśmy na dobrze dysponowany zespół, który okazał się od nas lepszy. Uważam, że zrobiliśmy tyle, na ile było nas stać. Mam nadzieję, że stracone punkty wywalczymy w kolejnych spotkaniach.