
Kolejny raz nie udało się wygrać w Karczewie. Dwukrotnie Artur Goździk wyprowadzał Mazura na prowadzenie i dwukrotnie młodzi piłkarze SMS doprowadzali do wyrównania. Żartobliwie można powiedzieć, że w czerwonych strojach, tak samo jak i w biało-zielonych tylko zremisowaliśmy. Gdyby nie fatalna dyspozycja naszych atakujących mecz mogliśmy spokojnie wygrać. Mimo tego faktu, garstka 150 kibiców, oglądała naprawdę ciekawe widowisko sportowe...
Niezła pogoda do gry, nowe czerwone stroje Mazura i kiepska frekwencja (~150-180 osób) - oto sceneria spotkania.
Co do gości to trzeba powiedzieć, że młodzież SMS zaprezentowała bardzo dobry futbol Laury w grach juniorskich i ogranie w III Lidze
było u nich bardzo widoczne. Przegraliśmy jednak mecz, będąc minimalnie lepszym zespołem.
Rozpoczęło się pięknie. Tak szybko strzelonego gola kibice już dawno nie pamiętają. Lewą stroną popędził Iwanowski, wrzucił piłkę w pole karne i
w 62 sekundzie spotkania Artur Goździk umieścił ją w siatce!. Wydawało się, że mecz ułożył się gospodarzom. Byłoby tak, gdyby potrafili
w 1.połowie wykorzystać wyśmienite, kolejne okazje bramkowe. Tymczasem nasi piłkarze z bliska zamiast do bramki trafiali w bramkarza gości.
Najpierw trafił go w 12' z 11 metrów Iwanowski, a następnie dwukrotnie z 5 (!) metrów Olszanko w 21' i 44'. Takich sytuacji po prostu
w III Lidze nie powinno się marnować. Oczywiście zemściły się one bardzo szybko. W 17' niepilnowany w polu karnym Gląba (przestrzegaliśmy przed nim) , bezproblemowo
pokonał Puska. Do przerwy remisowaliśmy, chociaż Goździk w 34' minimalnie przestrzelił głową
Artur należał jednak do jaśniejszych postaci dzisiejszego meczu. Po przerwie Mazur przycisnął. Goździk zmarnował setkę, ale błyskawicznie się
zrehabilitował i dokładne podanie Dąbrowskiego w 49' zamienił na bramkę. Mazur szybko objął prowadzenie, dokładnie tak jak przed przerwą.
Wydawało się, że nic nie odbierze nam zwycięstwa. Długi czas grę kontrolowali karczewianie. Bliscy podwyższenia byli Dąbrowski i Zieliński Jr.
Niestety w końcówce meczu przytrafił się kolejny błąd defensywy. W 79' po raz kolejny nieupilnowany Okoński, głową z bliska trafił
do naszej siatki. Być może zaważyły braki kadrowe. Z powodu braku młodzieżowców na ławce rezerwowych, na obronie grał wówczas Olszanko (!).
W końcówce strzały Jankowskiego wybronili goście i remis stał się faktem.
Ostatni mecz ligowy tego sezonu w Karczewie, z ostatnim Mazowszem Grójec, odbędzie się w listopadzie za 2.tygodnie. To ostatnia szansa na punkty u siebie.
Ciekawe czy frekwencja kibiców przekroczy 200 osób, a może wróci doping na meczu?...
MAZUR - UKS SMS Łódź 2-2 (1-1)
Gole: Goździk 2' (asysta Iwanowski), 49' (a.Dąbrowski) - 17' Gląba, 79' Okoński
Mazur: Pusek - Dąbrowski, Centkowski, Słomski, Jakubik
- Iwanowski 61żk (72 Głąbicki), Klimkowski, Zieliński Sr (82.Niezgoda), Goździk (58.Zieliński Jr) - Olszanko, Jankowski
STATYSTYKI (Mazur-SMS):
Strzały: 25 - 12
Strzały celne: 16 - 5
Wolne (Faulowani): 11 - 13
Rogi: 6 - 1
Na ofsajdzie: 1 - 0
Żółte kartki: 1 - 2