Dzisiaj w Karczewie rozegrano zaległy mecz 16.kolejki. Spotkanie odbyło się z ponad godzinnym opóźnieniem związanym z niepojawieniem się trójki sędziowskiej z Ciechanowa. W trybie natychmiastowym sprowadzono arbitra Klimiuka z asystentami. Ostatecznie spotkanie kończyło się w anormalnych wieczornych warunkach. Karczewianie prowadzili grę, przeważali i nie sposób im odmówić ambicji, ale niestety do siatki trafiali goście z Kutna. Futbol nie jest sprawiedliwy, a ważne to co w sieci. Nasi podopieczni przegrali spotkanie 0-2 (0-1)...
Piłkarze zmagali się więc z zapadającymi ciemnościami, a przerwa trwała tylko 5.minut! Trener postanowił dzisiaj dać szanse gry zmiennikom z sobotniego meczu. Niestety ostatecznie nie pozwoliło to osiągnąć dobrego rezultatu.
Po kilkunastu minutach wyrównanej gry Mazur osiągnął przewagę.
Dwukrotnie przed szansą bramkową stanął Kopeć. W 16' po wrzutce Jacka zabrakło mu zdecydowania na uderzenie z woleja
i został zablokowany. W 20' po jego uderzeniu nasza drużyna także uzyskała tylko korner. Tymczasem w 25' miała miejsce sytuacja
meczowa. Na strzał z 30 metrów zdecydował się Sobczak. Uderzona mocno piłka zaskoczyła Puska i wpadłą do siatki. Wyrównanie
mogło przyjść szybko, gdy zaraz po wznowieniu bramkarz Kutna minął się z piłką a obrońca wybił ją z pustej bramki.
W 32' kolejnego błędu golkipera nie wykorzystał Goździk i nie skierował piłki do "pustaka".
Po przerwie Mazur cisnął, a goście długimi momentami ograniczali się do wybijania z rytmu i na grę z kontry. W 56' kolejne uderzenie
Kopcia obronił Sokołowicz. Trener Wiechowski zdecydował się chwilę potem na pokerowe zagranie.
Za stopera Grzelaka wprowadził 3.napastnika Raszkę, który 10.minut później próbował zaskoczyć bramkarza głową.
Szczęście sprzyjało dzisiaj jednak przyjezdnym. W 78' mógł paść samobój gdy piłka minimalnie minęła słupek ich bramki. Gra vabank nie przyniosła
Mazurowi gola, ale dała podwyższenie MKS-owi. W 83' kiks, doskonale spisującego się dotąd Rafalskiego, z zimną krwią wykorzystał Jankowski i było po meczu.
MKS wiosną zdobywa punkty jedynie na wyjazdach. Mazur już w sobotę ma szanse pójść w jego ślady i przywieźć punkty z Kleszczowa.
MAZUR - MKS Kutno 0-2 (0-1)
25.Sobczak,83.Jankowski
Mazur: Pusek - Woźniak, Rafalski, Grzelak (66.Raszka 74żk), Głąbicki (46,Tlaga)
- Dąbrowski, Goździk (46.Polniak), Zieliński Jr, Kosiec (72.Jakubik 80żk)- Kopeć, Jaroń 85żk
Widzów: 200
Sędzia: Klimiuk (Warszawa)
STATYSTYKI: MAZUR-KUTNO (w nawiasie 1.połowa)
Strzały: 17 (10) - 14 (7)
Strzały celne: 9 (3) - 7 (4)
Rzuty rożne: 8 (6) - 4 (2)
Żółte kartki: 3 (0) - 1 (0)
Na ofsajdzie: 1 (0) - 3 (3)
Wolne (faulowani): 26 (12) - 17 (8)