Mazur rozegrał dzisiaj najgorszy mecz w sezonie i uległ na własnym boisku Włókniarzowi Zelów 1-2 (0-1). W 1.połowie bramkę dla gości strzelił tak jak i jesienią Karoń,. W tej części spotkania nasi piłkarze "przeszli koło meczu". Po przerwie Mazur miał inicjatywę. Z karnego wyrównał Jacek Dąbrowski. Wynik ustalił strzelając bramkę w bardzo kontrowersyjnej sytuacji Piotrowski. Dla gości to pierwsze zwycięstwo wiosną, a bramki strzelone Mazurowi stanowią 18% ich całkowitego dorobku w lidze. Do składu Mazura po kilku latach przerwy wrócił Robert Siwak...
Mazur ropoczął spotkanie w przebudowanym składzie.
W miejsce kontuzjowanego "Maldiniego" do składu powrócił po kilku latach przerwy Robert Siwak. Dodatkowo w spotkaniu zabrakło
chorującego Kopcia. Nasz zespół rozpoczął spotkanie nieskoncentrowany. To goście mieli inicjatywę, a bramkę Puska ostrzeliwali:
Stasiak, Dymek i Chmielecki. W 18' Pusek wyszedł obronną ręką z pojedynku sam na sam z Karoniem. Nasza obrona nie wyciągnęła
jednak konsekwencji z tej sytuacji i za kilka minut Karoń tak jak w ubiegłym roku trafił do naszej bramki w 24'. Dość nieporadnie
dzisiejszego dnia radziła sobie trójka sędziowska z WS Warszawa. W 35' drugie trafienie z ewidentnego ofsajdu zaliczył Karoń.
Sędzia I-ligowy Raczkowski dopiero po konsultacji z asystentem cofnął swoją decyzję uznającą tego gola. W tej odsłonie jedynie rajd
Głąbickiego, w którym zabrakło dobrego wykończenia mógł się podobać.
Po przerwie Mazur wyraźnie dominował i zepchnął gości do defensywy. Bramkę Robakiewicza ostrzeliwali Dąbrowski i Tlaga ale
niecelnie. W 56' zbyt lekko uderzył Polniak, a po chwili Jakubik nie sięgnął dobrego wyłożenia Siwaka. Okres przewagi Mazura zaowocował
w bramkę wyrównującą. W 77' ścięty w polu karnym został Zieliński, a Dąbrowski zamienił jedenastkę na gola. Radość nie trwała długo.
Włókniarz w 85' oddał jedyny celny strzał w 2.połowie, ale na wagę 3.punktów. Dymek uruchomił Piotrowskiego, który trafił do sieci.
Obrońcy i trenerzy Mazura stojący na linii podania protestowali, podkreślając wyraźną pozycję spaloną strzelca.
To wydarzenie jednakże zadecydowało o losach meczu. W 90' chytre uderzenie Zielińskiego wyjął Robakiewicz.
Po długiej serii bez porażki nasz zespół dopadł dzisiaj kryzys. Przespana 1.połowa i brak w niej walki zadecydowały o przegranej.
Oby ten zimny prysznic pomógł przywieźć punkty w sobotę z Siedlec.
MAZUR - Włókniarz Zelów 1-2 (0-1)
77.Dąbrowski (k) as. Zieliński - 24.Karoń,85.Piotrowski
Mazur: Pusek - Jakubik, Rafalski 47żk, Grzelak, Głąbicki
- Dąbrowski, Tlaga 66żk, Zieliński Jr, Kosiec (41.Goździk) - Siwak (66.Raszka), Polniak (81.Trzaskowski)
Sędzia: Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 200
STATYSTYKI: MAZUR-WŁOKNIARZ (w nawiasie 1.połowa)
Strzały: 17 (4) - 10 (8)
Strzały celne: 7 (0)- 3 (2)
Żółte kartki: 2 (0) - 3 (2)
Rogi: 4 (2) - 5 (5)
Na ofsajdzie: 4 (2) - 8 (3)
Wolne (faulowani): 12 (4) - 7 (2)
Karne: 1 (0) - 0