Po bardzo ciekawym widowisku obfitującym w ciekawe sytuacje, Mazur zremisował bezbramkowo z głównym kandydatem do awansu Radomiakiem. Wprawdzie remis ujmy podopiecznym trenera Kolatora nie przynosi, ale z przebiegu spotkania nasz zespół zasłużył na zwycięstwo. Niestety zabrakło skuteczności...
Wokół boiska roiło się od policji, gdyż mecz miał markę "podwyższonego ryzyka". To były ciekawe zawody. Po raz pierwszy nasz zespół zagrał bardzo dobrze w defensywie na "zero z tyłu".
i potrafił wyraźnie przerywać akcje gości oraz konstruować ciekawe akcje zaczepne. W meczu piłkarze z obu drużyn często
uderzali z dystansu szukając w mokrej murawie sprzymierzeńca.
Już w 8' potężna bomba Jaronia trafiła w poprzeczkę, a chwile wcześniej Górecki przegrał pojedynek z Banasiakiem.
Bramkarz Radomiaka miał dzisiaj spore zasługi w końcowym wyniku swojej drużyny. W 13' wrzutka Dąbrowskiego zmierzała także do bramki,
ale golkiper zdążył ją przenieść nad poprzeczkę. W odpowiedzi w 22' piękną paradą po uderzeniu Fedosenki popisał się Pusek.
Chwilę potem Jaroń, po wolnym, nie zdołał wpakować piłki do siatki z kilku metrów. W 34' Jakubik nie trafił w dogodnej sytuacji
z 16 metrów w bramkę.
Końcówka 1.połowy rozgrywana była w ulewnym deszczu, ale emocji było wciąż sporo. Spore zamieszanie wprowadzał Fedosenko.
W 37' uderzył celnie na bramkę Puska, ale Tarnowski będący na ofsajdzie ją musnął i sędzia słusznie bramki nie uznał.
Do szatni powinniśmy prowadzić. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Kosim niestety trafił nie w bramkę, tylko w boczną siatkę.
Po przerwie deszcz zelżał i ponownie Mazur zaczął z animuszem. Bramkę Banasiaka ostrzeliwali celnie Jaroń, Górecki i Jakubik.
Futbolówka nie odnalazła jednak drogi do sieci. W 60' miała miejsce najgroźniejsza akcja Radomiaka. Strzał głową Tarnowskiego trafił jednak w słupek.
Potem Pusek wybronił strzały Sali, a bramkarz gości uderzenia Stańczuka, Tlagi i Kosima. W 85' po raz kolejny 100%-owej sytuacji
sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Mazur. Jaroń trafił w Banasiaka. To się mogło zemścić w 89', ale Pusek był na posterunku
i obronił bombę z dystansu Putona. Ostatecznie podział punktów stał się faktem, a obaj trenerzy mieli spore pretensje
do debiutującego w III Lidze sędziego Pniewskiego.
MAZUR - Radomiak 0-0
Mazur: Pusek - Głąbicki, Rafalski 69żk, Filipczak, Dąbrowski
- Jakubik, Górecki (81.Lewicki), Stańczuk, Kopka (57.Tlaga)
- Kosim, Jaroń
Widzów: 350
Sędzia: Pniewski (Ciechanów)
STATYSTYKI Mazur-Radomiak (w nawiasie 1.połowa):
Strzały celne: 13 (5) - 4 (1)
Strzały niecelne: 7 (4) - 14 (4)
Rogi: 6 (3) - 7 (4)
Żółte kartki: 1 - 1 (1)
Na ofsajdzie: 4 (3) - 8 (5)
Wolne/faulowani: 10 (5) - 7 (2)