Po meczu z Sokołem, poprosiliśmy trenera Artura Kolatora o krótką analizę ostatniego spotkania ligowego. Z Radomiakiem zagramy o zwycięstwo, a po meczu piłkarze udadzą się na urlopy. Poniżej krótki wywiad z trenerem...
- Jak przebiegało ostatnie spotkanie ligowe z Sokołem?
- Cały mecz przebiegał pod dyktando Mazura. Jedynie przez 10. minut drugiej połowy mój zespół oddał pole gry Sokołowi.
Po chwili jednak otrząsnęliśmy się i... prowadziliśmy. Gol Bartka Jaronia przypieczętował zasłużone zwycięstwo.
- To był mecz w praktyce o nic, ale Mazurowi nie zabrakło motywacji..
- Dla nas nie ma meczów o nic. W każdym gramy o zwycięstwo i tym razem zagraliśmy na pełnych obrotach.
Chcieliśmy udowodnić, że zasługujemy na wyższe niż piąte miejsce w tabeli.
W ostatniej kolejce jednak nie wszystko zależało od nas, stąd ostatecznie zakończyliśmy zmagania ligowe na tej lokacie.
- W sobotę Mazur zmierzy się z Radomiakiem. W zasadzie będzie to najważniejsze spotkanie tej rundy...
- Tak to prawda. Z Radomiakiem zagramy o zwycięstwo. Będziemy chcieli sprawić miłą niespodziankę na koniec sezonu naszym kibicom.
Radomianie to trudny rywal, posiadający w swoim składzie dobrych piłkarzy.
(kilku z nich m.in. Krystian Puton, Kacper Wnuk i Piotr Kornacki zagrało w kadrze MZPN powadzonej przez Kolatora - przyp. aut.),
ale postaramy się w końcu przełamać złą passę i odnotować z nimi zwycięstwo.
- Jakie plany na najbliższe dni?
- Trenujemy do końca tego tygodnia. W sobotę po meczu z Radomiakiem piłkarze udadzą się na zasłużone urlopy. Będą one krótkie, bo potrwają
jedynie do 7 lipca. Tego dnia ruszą przygotowania do nowego sezonu.
- Zimą piłkarzami Mazura interesowały się kluby z wyższych lig. Jak jest teraz?
- Na testy do I-ligowego Dolcanu zaproszenie dostało dwóch naszych piłkarzy. Nie słabnie zainteresowanie innymi zawodnikami.