Mazur drugi raz w tym roku zdobył warszawskie Bielany. Karczewianie odnotowali pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie 2-0 (1-0) z wiceliderem - Hutnikiem. Bramki strzelili:po raz pierwszy w karczewskich barwach Rafał Komosa oraz po przerwie Piotr Stańczuk. Po wygranej bitwie warszawskiej, czas na pierwsze zwycięstwo domowe za tydzień..
W pojedynku w Warszawie, Mazur pokazał bardziej dojrzały futbol niż gospodarze. Hutnicy fragmentami stwarzali optyczną przewagę na skrzydłach, ale niewiele z tego wynikało. Nie mieli stuprocentowych sytuacji. W 15' prowadzenie objęli goście. Prostopadłą piłkę posłał Tlaga, a Komosa po raz pierwszy trafił celnie dla Mazura. Zaskoczył bramkarza w krótki róg jego bramki.
Trener Hutnik dostrzegł ten błąd i po przerwie dokonał zmiany golkipera. Nowy bramkarz warszawian został jednak zaskoczony w sposób analogiczny. Ponownie Tlaga zagrał dobrą piłkę, a Stańczuk trafił celnie w "krótki róg". Gdyby w końcówce meczu nasi napastnicy wykazali się większą precyzją, wygrana byłaby dużo wyższa.
Hutnik Warszawa - MAZUR 0-2 (0-1)
Gole: 15.Komosa (as. Tlaga), 55. Stańczuk (as.Tlaga)
Mazur: Pusek - Stańczuk, Bednarczyk żk, Filipczak, Jakubik żk - Dąbrowski (89.Trzpil), Żurawski, Lewicki żk, Tlaga (81.Jachowicz) - Komosa (70.Górecki), Jaroń (65.Trzaskowski)
Sędzia: Marcin Formicki (Warszawa).
Widzów: 300