Inauguracja wiosny w Karczewie przebiegła w dość dramatycznych okolicznościach. Mazur przegrywał po 1.połowie 0-1 po uderzeniu z dystansu Robaszka. Szalę zwycięstwa przechylili na naszą korzyść zmiennicy, którzy zagrali po przerwie: strzelec 2.bramek Jacek Dąbrowski i debiutujący w zespole seniorów Mateusz Żebrowski, którego rajd i dokładne wyłożenie piłki zagwarantowało nam w tym ciężkim meczu zwycięstwo. Oba zespoły kończyły mecz w 10-tkę.
Mecz rozpoczął się od minuty ciszy ku pamięci zmarłego zimą Zbigniewa Stanaszka. W ten pierwszy ciepły, wiosenny weekend w podstawowym
składzie Mazura po kilkuletniej przerwie powrócił Centkowski, a zadebiutowali: Iwan, Jagodziński i Wocial.
W opasce kapitana wystąpił po raz pierwszy Filipczak, ponieważ Dąbrowski rozpoczął mecz na ławce rezerwowych.
Piłkarzy dopingował klub kibica. Brawo Panowie, oby tak dalej!
Mecz był wyrównany, ale dość brutalny. W 16' Tlaga zdobył bramkę, ale był na pozycji spalonej. Goście próbowali szczęścia w strzałach z dystansu
i w 21' mający zbyt dużo miejsca Robaszek strzelił z 20 metrów, a piłka ugrzęzła w siatce. Szanse na wyrównanie mieliśmy:
w 26' gdy po strzale Stańczuka, Paprocki przeniósł futbolówkę nad poprzeczką oraz w 32' gdy grający w ataku Tlaga spudował z bliska głową.
Goście mogli podwyższyć prowadzenie w 36', ale Tomesz w sytuacji sam na sam trafił w boczną siatkę.
Po przerwie zadebiutował w ataku, w miejsce Komosy - Łaski, ale to goście byli bliscy bramki.
W 51' Baryła huknął mocno, a piłka po odbiciu się od dolnej części poprzeczki wyszła w pole. Po 10 minutach ten sam piłkarz nieudanie próbował
zaskoczyć Puska. W 62' Słomian trafił do naszej bramki po kornerze, ale podczas oddawania strzału faulował i sędzia gola nie uznał.
Po godzinie gry na boisku zameldowali się: powracający po latach Kopeć oraz Dąbrowski. W 71' po faulu na Wocialu, ten drugi strzelił nie do obrony z 20 metrów z wolnego. Nie minęła minuta, a Mazur wyszedł na prowadzenie.
W zespole zadebiutował Żebrowski i po 45 sekundach gry zabłysnął wyśmienitą akcją. Ruszył prawą stroną, minął obrońców, podał do Dąbrowskiego, który bezproblemowo umieścił piłkę w siatce. Po kolejnych 3 minutach goście grali w osłabieniu. Za faul bez piłki na Jagodzińskim z boiska wyleciał Barański.
Podwyższenie wyniku mogły dać uderzenia Łaskiego i Wociala, ale na posterunku był Paprocki. W odpowiedzi z bliska spudłował Bała.
W 86' siły się wyrównały, ponieważ drugą żółtą i czerwoną kartkę obejrzał Jagodziński. Bliski wyrównania był Potęga, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
MAZUR - Omega Kleszczów 2-1 (0-1)
Gole: 70.,71. Dąbrowski (as.Wocial, Żebrowski) - 21.Robaszek
Mazur: Pusek -
Centkowski, Bednarczyk, Filipczak,
Jagodziński 74żk 86 żk ck
- Komosa (46.
Łaski),
Iwan (62.
Kopeć 84żk), Lewicki 56żk, Stańczuk (71.
Żebrowski)
-
Wocial, Tlaga (62.Dąbrowski)
Widzów: 350
Sędzia: Kostrzewa (Radom)
STATYSTYKI MAZUR-OMEGA (w nawiasie 1.połowa)
strzały celne: 6 (1) - 5 (3)
strzały niecelne: 7 (3) - 9 (4)
rogi: 7 (5) - 4 (2)
na ofsajdzie: 3 (3) - 4 (2)
wolne/faulowani: 20 (8) - 19 (9)
żółte kartki: 4 (0) - 2 (0)
czerwone kartki: 1 - 1