W meczu z liderem z powodu kontuzji nie zagrał Filipczak, a stłuczonego piszczela dorobił się w nim Iwan. Zespół po spotkaniu był w kiepskich humorach. Poniżej przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi naszych piłkarzy:
Kamil Tlaga: Brak słów, bo jeszcze nie ochłonąłem po porażce.
Sędzia gwizdnął w sytuacji w której poszedłem do końca za piłką i się zastawiłem.
Arbiter dostrzegł przewinienie i tego się trzymajmy. Przed kolejnym spotkaniu powinniśmy
usiąść i porozmawiać czego nam brakuje i co poprawić aby wygrywać kolejne spotkania....
Rafał Komosa: Jechaliśmy do Radomia po 3pkt, ale niestety Radomiak w tym meczu był skuteczniejszy i
wygrał. My natomiast nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, m.in ja... oraz karnego.
Zdecydowałem się oddać strzał po dłuższym rogu bramkarza, ale niestety piłka nie wpadła
do siatki. Szkoda tej niewykorzystanej sytuacji bo mogła w meczu zmienić jeszcze
wiele. W drużynie pozostał niedosyt po meczu ponieważ nie zagraliśmy tego co sobie zakładaliśmy.
Cóż sezon jeszcze długi przed nami i teraz w meczu z Hutnikiem musimy zdobyć 3 pkt!
Daniel Iwan: Pechowy mecz bo oprócz straconych punktów, odniosłem kontuzje.
Szkoda niewykorzystanych sytuacji których parę mieliśmy, a jak wiadomo na boisku lidera trzeba strzelać to co się ma.
Radomiak jest zdecydowanie najlepszym zespołem w tej lidze. Nie możemy również przesypiać dwóch minut w meczu,
w ciągu których tracimy dwie bramki. Cóż, teraz trzeba wygrywać kolejne mecze i piąć się w tabeli do góry.