Zabrakło Tlagi w Ursusie

   Niestety w sobotnim meczu w Ursusie zabrakło pauzującego za kartki Kamila Tlagi. To jego gole dały nam jesienią remis z Traktorkami. Dzisiaj nasz zespół uległ rywalom 1-2 (0-1). Tuż pod koniec 1.połowy Bulik strzelił dla gospodarzy bramkę, a chwilę po wznowieniu było już 2-0. Wprawdzie Mazur odpowiedział golem kontaktowym, Przemysława Łaskiego (1.bramka w naszych barwach!), ale to było wszystko na co stać było podopiecznych trenera Kolatora. Ta porażka sprawiła, że nad strefą spadkową posiadamy już jedynie 3 punkty przewagi, a właściwie 2 bo z goniącym Mazura Włókniarzem, mamy gorszy bilans bezpośrednich meczów. Mecz rozgrywany był w trakcie ulewy i burzy...

Można powiedzieć, że był to pierwszy mecz wiosną, w którym mimo, że prowadziliśmy grę i przeważaliśmy, to przegraliśmy. W 5' strzał Wociala z linii bramkowej wybił obrońca. Pierwszego gola straciliśmy po rzucie rożnym. Pusek źle obliczył lot piłki, której lot przeciął Bulik. Przed przerwą powinno być 1-1. Piłka zatrzymała się na linii bramkowej Ursusa, Łaski z 10 cm nie trafił w nią...

Grę bardzo utrudniała pogoda. Padał deszcz z gradem. Dodatkowo tuż po przerwie Ursus podwyższył prowadzenie. Po wyrzucie z autu błąd Lewickiego kosztował Jesiotra pojedynek 1 na 1, który przegrał. Szarżujący zawodnik Ursusa wyłożył Kabali piłkę, a ten nie spudłował na pustą bramkę. W 56' zdobyliśmy bramkę kontaktową. Z wolnego dośrodkował Dąbrowski, a Łaski głową skierował ją do bramki. Najlepszą okazję na wyrównanie miał Żebrowski, ale wynik meczu na ciężkim boisku nie uległ już zmianie - powiedział po meczu trener Kolator.

Ursus - MAZUR 2-1 (1-0)
34.Bulik, 51.Kabala - 56.Łaski (as.Dąbrowski)

Mazur: Pusek - Bednarczyk, Filipczak (46.Trzaskowski), Jesiotr żk, Stańczuk - Dąbrowski (75.Żebrowski), Lewicki, Iwan (75.Zieliński), Kopeć (79.Mańko) - Łaski żk, Wocial żk

Sędzia: Milczarek (Skierniewice)