Po zmianach kadrowych w Mazurze, zespół zagrał najlepszy mecz w tym roku.
W zasadzie przez całe spotkanie posiadał olbrzymią przewagę, ale niestety tylko zremisował z MKS Kutno 1-1 (0-1). Dużą jakość do gry wniósł powracający z brązowym
medalem ME U-17 i uhonorowany przed spotkaniem, Rafał Włodarczyk. Bardzo dobry mecz rozegrał także debiutujący
w III lidze Cezary Słocki. Niestety Radosław Filipczak nie wykorzystał karnego, a dodatkowo goście mieli dzisiaj wyjątkowe szczęście i dlatego ten remis nie do końca nas zadowala...
Nasza przewaga zarysowała się od samego początku.
W 9' Włodar oddał celne uderzenie z dystansu, a potem próbował jeszcze kilkakrotnie zaskoczyć Sokołowicza.
Szczęścia próbował rownież powracający do środka pomocy Stańczuk. W 31' jego lob obił poprzeczkę bramki MKS.
Goście nastawili się na grę z kontry. W 25' niecelnym strzałem zakończył taką akcję Dzięgielewski.
Gdy pachniało golem dla Mazura, sędzia Maciejewski z Pionek podjął kontrowersyjną decyzję. Piłkę w polu karnym czysto
blokował Stańczuk, teatralnie wywrócił się Dopierała i arbiter wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Rosiak.
Strzał obronił Pusek, ale nie miał szans przy dobitce. Do przerwy do wyrównania mogli doprowadzić: Tlaga,
który spudłował minimalnie głową oraz Jesiotr po rzucie rożnym...
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Na samym początku 2.połowy znowu szczęście uśmiechnęło się do MKS.
Włodarczyk zakończył szarżę lewą flanką podaniem, a nabiegajacy obrońca uderzył ją silnie w stronę siatki.
Trafił jednak w twarz bramkarza i nie doczekaliśmy się "swojaka". W 51' z kolei celnie uderzył Komosa,
do dobitki podbiegł Tlaga i został podcięty w polu karnym. Sędzia nie wskazal jedenastki, a Kamilowi pokazał kartkę.
Po godzinie gry na boisku zagościł Dąbrowski i nasza przewaga zwiększyła się jeszcze bardziej. Już po pierwszym kontakcie
z piłką oddał celne uderzenie. W 65' został popchniety w polu karnym i Mazur stanął przed okazją do wyrównania.
Jedenastki w 66' nie wykorzystał Filipczak. Jego lekkie uderzenie obronił Sokołowicz. Jak pech to pech. Na szczęście Jacek
dostał kolejną okazję i jej nie zmarnował. W 75' strzałem po ziemi doprowadził do wyrównania. Do końca Mazur
walczył o wygraną. Bramka padła w 92', ale sędzia odgwizdał ofsajd.
Do końca sezonu pozostały 2 mecze. Remis nie pozwolił nam na odskoczenie rywalom, a co gorsza Warta wróciła do gry.
Aby zapewnić sobie utrzymanie, trzeba zainkasować 6 punktów z Orłem i Zawiszą.
MAZUR - MKS Kutno 1-1 (0-1)
Gole: 76.Dąbrowski (as.Jagodziński) - 39.Rosiak
Mazur: Pusek - Bednarczyk, Filipczak 57żk, Jesiotr, Jagodziński 64żk
- Włodarczyk (84.Trzaskowski), Lewicki, Stańczuk 38żk, Komosa (59.Dąbrowski)
- Tlaga 51żk,
Słocki (77.Łaski)
Sędzia: Maciejewski (Radom)
Widzów: 250
STATYSTYKI MAZUR-MKS (w nawiasie 1.połowa):
strzały celne: 14 (4) - 5 (4)
strzały niecelne: 14 (7) - 4 (2)
na ofsajdzie: 3 (2) - 2 (0)
Żółte kartki: 4 (1) - 1 (0)
rogi: 11 (6) - 3 (1)
wolne/faulowani: 16 (5) - 12 (3)
karne: 1 (0) - 1 (1)