Mazur zagrał w Wieluniu pierwszy raz w historii. Podróż, która w obie strony
wyniosła blisko 500km jednak opłacała się. Zespół, w którym zadebiutowało 5 graczy,
a 2 kolejnych powróciło po przerwie do Karczewa pokonał miejscowy WKS 2-1 (1-1), po bramkach pozyskanych: Krystosiaka i Wójcika...
Początek spotkania nie wskazywał jednak na happyend. W Mazurze grało tylko kilku
zawodników ze stażem na tym szczeblu, a beniaminek chciał rozpocząć pomyślnie sezon u siebie.
W tej sytuacji WKS osiągnął zdecydowaną przewagę.
Już w 7' szybka akcja z kontry dała WKS-owi prowadzenie,
Do przerzuconej na skrzydło piłki dopadł Ciężki i w sytuacji sam na sam umieścił
ją w bramce Puska po krótkim rogu. Potem nasz golkiper i jednocześnie kapitan
kilkukrotnie ratował zespół z opresji.
Na szczęście udało się wyrównać "do szatni". W 43' z kornera dośrodkował Wielądek.
Bramkarz WKS wypuścił piłkę, a Krystosiak przytomnie dobił ją do siatki.
W przerwie trener Kolator przeprowadził 2.zmiany. Zastąpił debiutanta Słomkę i Jesiotra,
Trzpilem i Iwanem i 2.połowa wyglądała już lepiej.
Ostatnie słowo w tym pojedynku należało do Mazura. W 80' z wolnego piłkę dośrodkował
Herman, a Wójcik trafił głową w "same widły". Gol powracającego do Karczewa po 3 latach
przerwy wychowanka dał cenny komplet punktowy na inaugurację. W sobotę zagramy po raz
pierwszy w nowym sezonie u siebie, z Zawiszą.
WKS Wieluń - MAZUR 1-2 (1-1)
Gole: 7.Ciężki - 43.Krystosiak (as.Wielądek), 80.Wójcik (as.Herman)
Mazur:
Pusek - Żurawski, Wójcik, Krystosiak 19żk, Jagodziński 21żk
- Sochocki (85.Filipczak), Jesiotr (46.Iwan) - Słomka (46.Trzpil),
Herman (81.Zieliński), Lewicki - Wielądek 81żk