AKTUALNOŚCIPolonia obnaża wszystkie braki Mazura
2005-04-27 Mazur Karczew Aktualności

Polonia obnaża wszystkie braki Mazura

   We właśnie zakończonym spotkaniu Mazur uległ Polonii 1-3. Warszawianie przyjechali wzmocnieni pierwszoligowcami i dominowali na boisku. Honorową bramkę dla nas strzelił Ibrahim Saliou..

   Polonia II, nominalny gospodarz dzisiejszego pojedynku, wykorzystała przerwę w grach I Ligi i przywiozła do Karczewa wzmocniony skład. Mazur na jej tle zaprezentował się wyjątkowo słabo. Poloniści wyraźnie dominowali w środku pola, nasza obrona grała niepewnie, również zastępujący pauzującego za czerwoną kartkę Kossiego, Popis wypadł słabo. Z przodu niewiele wskórał powracający do linii napadu Marek Końko.
   Od początku zarysowała się przewaga warszawian, którzy dominowali na boisku i częściej byli w posiadaniu piłki. W zamian Mazur próbował grać z kontry lub długimi wrzutkami na wysuniętego wysokiego Końkę. Po jednej z kontr Zegarek otrzymał dobrą piłkę, ale był na pozycji spalonej. Potem niecelnie strzelał Końko w 21 minucie z lewej strony pola karnego. Częsciej jednak do licznych pozycji strzeleckich dochodzili poloniści, wjeżdżając licznie z piłką w nasze pole karne. Groźna sytuacja Polonii z 24 minuty, tzw setka, zakończona została na szczęście strzałem nad poprzeczką. W zamian po raz trzeci Mazur skonstruował szybką akcję, ale dośrodkowania nie sięgnął Końko.
   "To co się odwlecze to nie uciecze" - słusznie mówi stare przysłowie. W ciągu 3 minut dwa dobre dośrodkowania zakończone zostały celnymi trafieniami Polonii. Obnażyły one błędy w kryciu i brak czucia gry defensorów Mazura. Najpierw zagranie z prawej strony bramki Popisa z 5 metrów, wykorzystał żle 'pokryty' Kluzek i głową strzelił gola, a niespełna 3 minuty później w identyczny sposób, główkę tyle, że z drugiej strony boiska na bramkę zamienił Dorosz. Jeszcze w samej końcówce 1 połowy gola kontaktowego z przewrotki próbował zdobyć Milewski, ale nie trafił w światło bramki. W zamian Mazurkiewicz przestrzelił nad poprzeczką.
   Drugą połowę nasi kopacze rozpoczęli z animuszem i osiągnęli optyczną przewagę. Po akcji z 50 minuty wprowadzony za Rzeszotka, Saliou, wykorzystał szybką akcję i dogranie z lewej strony Końki i zdobył gola kontaktowego. Chwilę później strzelec bramki mógł doprowadzić do wyrównania, jednakże bramkarz polonistów 'zdjął mu piłkę z głowy', a Zegarek zmarnował doskonałe podanie. I to było wszystko na co było stać Mazura dzisiejszego dnia.
  Na stratę gola, trener warszawian zareagował niemal natychmiast podwójną zmianą, po której Polonia ponownie osiągnęła przewagę. Wkrótce ich mołdawski napastnik Doroş wpadł z prawej strony w nasze pole karne i z narożnika prostym strzałem pokonał Popisa. W tym momencie z Mazura zeszło całkiem powietrze. Goście natomiast kilkakrotnie jeszcze mogli podwyższyć wynik meczu, lecz kilku sytuacji stuprocentowych nie zdołali wykorzystać. W zamian jedynie Poszal próbował dwukrotnie wstrzelić piłkę "za kołnierz" warszawskiego golkipera.
   Jako wyraz dezaprobaty Sobczyk w końcówce meczu ściągnął z pola gry 3 piłkarzy, wprowadzając m.in. naszych juniorów, debiutantów w IV Lidze - Olszewskiego i Rudnickiego. Wynik już nie uległ zmianie. Poloniści kontrolowali przebieg spotkania, dominowali motorycznie i technicznie. Trzecia z rzędu porażka stała się faktem. Przed nami mecz z liderem, po którym także trudno spodziewać się zdobyczy punktowej. Czyżby po serii 4 zwycięstw, nastąpiła czarna seria 4 porażek?

Bramki: dla Polonii (pierwszoligowcy): Kluzek 28, Doroşx2 31,65
dla Mazura: Ibrahim Saliou 51
Mazur:
Popis - Baca, Kopeć (Kuba Olszewski 85), Wójcik (Bartek Rudnicki 89), Poszalski, Głąbicki, Zieliński, Rzeszotek (Saliou 46), Milewski, Zegarek (Wojciechowski 62), Końko

 
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce.     Akceptuję.