AKTUALNOŚCINajgorszy mecz w historii Nowej III ligi
2012-11-03 Mazur Karczew Aktualności

Najgorszy mecz w historii Nowej III ligi

   Mecz w Radomiu miał podtrzymać szansę na odbicie się od dna. Tymczasem jest już pewne, że Mazur nie powtórzy dorobku po rundzie jesiennej słabego sezonu 2011/12 (21 pkt). To jednak nie jest najgorsza informacja. Podopieczni trenera Kolatora dostali po raz kolejny srogie lanie. W ostatnim jesiennym meczu wyjazdowym przegrali z Bronią 0-4 (0-2). Niewiadomo co gorsze. Czy fakt, że kolejny raz nie potrafiliśmy strzelić bramki (8 goli na koncie), czy to że dostajemy baty od kolejnego średniaka ligi, a może wysokość tego pogromu? Tak wysoko w nowej III lidze nigdy nie przegraliśmy. Po raz ostatni wyżej przegraliśmy 0-5 w Legionowie, a było to w czerwcu 2007 roku, jeszcze w IV lidze. I chyba niestety do tej klasy rozgrywkowej zmierzamy...

Pierwsza połowa zaczęła się od słabego widowiska po obu stronach. W 17' z wolnego z narożnika pola karnego piłkę wrzucił Herman, ale nikt z naszych piłkarzy nie potrafił jej umieścić w bramce Broni. Z marazmu szybciej otrząsnęli się gospodarze. W 24' 17-letni Chrzanowski nie pomylił się po przejęciu prostopadłej piłki i wygrał pojedynek sam na sam z Puskiem. W 34' Broniarze zadali drugi cios. Sochocki podał do Noheema, a ten wyłożył piłkę Kowalczykowi, który nie miał problemu z trafieniem do siatki. Gol kontaktowy mógł paść w 39', ale Budziński wybił futbolówkę ze swojej bramki po wrzutce Mazura.

W 2. połowie trener Kolator przeprowadził komplet zmian, ale Mazur był tylko tłem dla lepiej grających gospodarzy. Tylko umiejętnościom Puska możemy zawdzięczać, że nie straciliśmy dwukrotnie więcej goli. W 57' nasz kapitan piękną paradą wybił na róg uderzenie Chmielewskiego. Dwie minuty później skapitulował jednak, gdy po dośrodkowaniu z rogu, Kupiec głową trafił do naszej bramki po raz trzeci. W 64' Puzdro po raz kolejny błysnął talentem, broniąc lekkie uderzenie Kowalczyka w sytuacji sam na sam. Dziesięć minut później Kowalczyk dorzucił do Wicika, a ten czwarty raz umieścił piłkę w bramce Puska. Tym razem nasz golkiper trochę zawinił przy golu. Koniec meczu to żenująca gra obronna Mazura. W 77' Kowalczyk skiksował do pustej bramki. Gospodarze mogli wygrać wyżej, ale wynik nie uległ już zmianie.

Broń 1926 Radom - MAZUR 4-0 (2-0)
Gole: 24.Chrzanowski, 34.Kowalczyk, 59.Kupiec, 74.Wicik

Mazur:
Pusek - Żurawski, Wójcik, Krystosiak, Lewicki - Zieliński (71.Filipczak), Sochocki (60.Iwan) - Słomka (46.Bednarczyk), Herman (46.Wielądek 84żk), Trzpil - Zegarek

Sędzia: Jastrzębski (Siedlce)
 
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce.     Akceptuję.