Po bardzo słabej grze Mazur przegrał z Ursusem 0-3 (0-2). Nasi piłkarze niestety nie przypominają w niczym ekipy z początku sezonu.. Najbliższy honorowej bramki był Karol Skóra, który trafił w słupek.
Przed nami jeszcze 4 mecze, w tym 2 z zespołami z dołu tabeli.
Czy uda nam się jeszcze powiększyć nasz dorobek punktowy?
Nasze zaangażowanie w grę musi na pewno ulec zwiększeniu...
Od początku spotkania zaatakowali goście. Szczególnie łatwo wychodziły im akcje lewym skrzydłem.
Już w 11' Kamiński zagrał z partnerem piłkę na 1 kontakt i po odegraniu w sytuacji sam na sam
nie dał szans Puskowi. Mogliśmy szybko odpowiedzieć, ale po wrzutce z lewej strony piłki głową nie sięgnął Barzyc.
W 40' Kamiński okazał się naszym katem po raz drugi. Tym razem po rozegraniu kornera, uderzył z 16 metrów.
Niestety podczas interwencji nie popisał się, będący dzisiaj podczas nieobecności Wójcika kapitanem, Pusek.
Po przerwie goście kontrolowali przebieg zdarzeń. Nie bez przyczyny mają jedną z najsolidniejszych obron w lidze.
Ciężko powiedzieć niestety tego o naszych defensorach. W 63' po długim wykopie od bramkarza, mimo asekuracji 3 naszych obrońców,
piłkę przejął zawodnik gości i wyłożył ją na 16 metr do Jarczaka, który umieścił ją w okienku naszej bramki.
Goście w 74' trafili jeszcze w poprzeczkę i wyprowadzali groźne kontry.
Wejście na plac Ambrozika zaowocowało naszą składną akcję w 80'. Najpierw uderzenie Ambera obronił bramkarz Ursusa,
a po chwili w tej samej akcji Skóra trafił w słupek.
MAZUR - Ursus Warszawa 0-3 (0-2)
Gole: 11.,40.Kamiński x2, 63.Jarczak
Mazur: Pusek - Przysowa, Filipczak, Zembol, Żurawski
- Malesa, Graczyk (46.Trzaskowski) - Pasik 19żk,
Wojciechowski (61.Skóra), Trzpil (77.Ambrozik) - Barzyc
Sędzia: Hasselbusch (Warszawa)
Widzów: 130
STATYSTYKI MAZUR-URSUS (w nawiasie 1.połowa):
strzały celne: 4 (3) - 11 (3)
strzały niecelne: 6 (1) - 7 (4)
na ofsajdzie: 0 - 3 (1)
żółte kartki: 1 (1) - 2 (1)
rogi: 1 (1) - 4 (2)
wolne/faulowani: 14 (8) - 17 (7)