Niestety mecz w Rzgowie miał identyczny przebieg jak wiosną. Do przerwy bezbramkowy remis, a następnie gol Wojtczaka dla gospodarzy i porażka 0-1. W składzie zabrakło kontuzjowanego Filipczaka i Barzyca. Rozpoczęliśmy z 6 młodzieżowcami w składzie, a w 2.połowie zagrało 3 kolejnych. Zemściły się niewykorzystane sytuacje. Gola straciliśmy w dość głupi sposób. Nasz dorobek punktowy zatrzymał się na 13 oczkach i szanse na dogonienie jesienią uciekających rywali są coraz mniejsze...
Mecz był wyrównany. Mieliśmy lekką przewagę, ale nie wykorzystaliśmy swoich okazji.
W najlepszej sytuacji znalazł się Pasik, ale nie wykorzystał pojedynku sam na sam z bramkarzem. Z kolei Ambrozik miałby swoją szansę gdyby arbiter nie odgwizdał ofsajdu, którego ewidentnie nie było.
Na początku 2.połowy padła bramka. Po wyrzuceniu piłki z autu na wysokości pola karnego, Karol Bednarczyk wybił ją wprost pod nogi Wojtczaka, który nie miał problemu z posłaniem jej do bramki. Mecz, który powinien być conajmniej zremisowany, przegraliśmy.
Zawisza Rzgów-MAZUR 1-0 (0-0)
Gol: 53.Wojtczak
Mazur: Pusek - Przysowa (85.Pietryka), Wójcik żk, K.Bednarczyk, Żurawski - Skóra (70.Graczyk), Malesa - Pasik (60.Trzaskowski), Wojciechowski, Ambrozik (60.Słomka) - Trzpil
Sędzia: Sobieszek (Skierniewice)