Mazur zremisował z MKS Kutno 1-1 (0-1). Gola na wagę remisu zdobył w doliczonym czasie gry z wolnego Radosław Filipczak. Tym samym stało się "tradycji za dość". To 3 z rzędu domowy mecz z Miejskimi, który zakończył się wynikiem 1-1.
Odnotujmy, że po kilku latach pomiędzy słupki bramki Mazura wrócił Maciej Stelczyk, dla którego był to debiut na III-ligowym froncie...
Mecz był wyrównany, ale nie obfitujący w wiele wyśmienitych okazji. Na samym początku to Mazur stworzył sobie 3 sytuacje po kontrach, ale zarówno w 3', 16' jak i 23'
Trzaskowski uderzał niecelnie. Niewykorzystane sytuacje po raz kolejny się zemściły.
Pierwsza składna gości, przyniosła im prowadzenie. W 24' po dokładnym dograniu Płachety w pole karne, Gorczyczewski
z bliska nie dał szans, powracającemu po kilku latach do naszej bramki Stelczykowi i pokonał go z kilku metrów.
W 43' "Pumba" wybronił uderzenie Płachety po kontrze gości.
Druga połowa obfitowała w jeszcze mniej klarownych sytuacji z obu stron, niż pierwsza.
W 53' składną kontrę Mazura zakończył kąśliwy strzał Mąki, ale Sokołowicz był na posterunku.
Z kolei w 62' spudłował Trzpil. Ostatecznie w doliczonym czasie los pokazał jaki jest przewrotny.
Mijała 93' spotkania i tak jak tydzień temu w Otwocku, sędzia podyktował rzut wolny. Wtedy straciliśmy bramkę, a tym razem ją zdobyliśmy. Z 20 metrów uderzał wprowadzony chwilę wcześniej Filipczak i strzałem po ziemi umieścił futbolówkę w bramce tuż przy jej słupku,
obok zasłoniętego przez mur Sokołowicza. Brawo za walkę do końca!
MAZUR - MKS Kutno 1-1 (0-1)
Gole: 93.Filipczak (as.Pietryka) - 24.Gorczyczewski
Mazur: Stelczyk - Żurawski, Wójcik, Zembol, Pasik
- Skóra (84.Filipczak), Malesa (68.Graczyk)
- Mąka, Wojciechowski, Trzaskowski (59.Słomka) - Trzpil 71żk (72.Pietryka)
Sędzia: Mital (Ciechanów)
Widzów: 200
STATYSTYKI MAZUR-MKS (w nawiasie 1.połowa):
strzały celne: 4 (2) - 4 (2)
strzały niecelne: 6 (4) - 11 (7)
na ofsajdzie: 4 (1) - 1 (0)
rogi: 3 (2) - 7 (4)
żółte kartki: 1 (0) - 2 (1)
wolne/faulowani: 19 (10) - 19 (5)