Przed meczem gospodarze bez pardonu na swojej stronie nazywali Mazura outsiderem. Niestety po rozegranym spotkaniu okazało się, że to określenie jest dość trafne. Widzew II powołał do kadry jedynie 3 zawodników z TME, a i tak dokonał deklasacji karczewian. Po 1.połowie przegrywaliśmy 0-1. Pomiędzy 66', a 72' straciliśmy 3 kolejne bramki.
To był 16 mecz ligowy bez wygranej. Szósta z rzędu porażka (licząc także występ w PP). Niestety te wyniki oznaczają, że od dzisiaj Mazur został "czerwoną latarnią III Ligi". Stało się tak po raz pierwszy od 24 lat (1990 rok w MLS)...
To już 3 pojedynek wyjazdowy, który rozpoczęliśmy z 20-minutowym opóźnieniem spowodowanym naszym spóźnieniem.
Ponownie nie z naszej winy, a z powodu wypadku na drodze.
Pierwsza bramka padła po wykorzystaniu przez Narożnika sytuacji sam na sam ze Stelczykiem. Druga po wrzutce z rogu debiutującego w Widzewie Vujacicia, trzecia to strzał z za pola karnego "w same widły". A czwarta to wykorzystanie błędu defensywy Mazura, wyjście sam na sam Czaplińskiego i pokonanie po lobie wychodzącego Pumby.
Widzew II Łódź - MAZUR 4-0 (1-0)
Gole: 29.Narożnik, 66.Vujacic, 70.Grube, 72.Czapliński
Mazur: Stelczyk - Przysowa, Żurawski 48żk, Filipczak, Pasik - Skóra, Malesa - Trzaskowski (65.Trzpil 67żk), Ambrozik, Słomka (65.Mąka) - Wojciechowski (75.Pietryka)
Sędzia: Michalak (Skierniewice)