Mszczonów pozostaje dla Mazura wciąż szczęśliwym miejscem. Dotychczas wygrywaliśmy z tym rywalem wszystkie mecze. Tak było i tym razem. Bramki na wagę zwycięstwa zdobyli: Damian Falkowski i Marcin Tomczykowski.
Wynik po 1.połowie zupełnie nie oddawał tego co się działo na boisku. Po 30 minutach powinniśmy prowadzić conajmniej 5.bramkami. Nasi piłkarze jednak marnowali doskonałe okazje, m.in.: Trzaskowski, Trzpil i Tomczykowski. Te niewykorzystane okazje zemściły się. Gospodarze strzelili gola praktycznie z niczego. Podanie za linię obrońców, złe wybicie stopera i dobitka do pustej bramki i... przegrywaliśmy 0-1.
2.połowa była bardziej wyrównana. Na szczęście udało się strzelić 2 gole. Najpierw po wyłożeniu piłki przez Trzpila, z 25 metrów trafił do siatki kapitan Falkowski. Następnie sytuację sam na sam wykorzystał Tomczykowski, który otrzymał podanie z pierwszej piłki od Skóry i uderzył a piłka po obiciu słupka wpadła do sieci. Brawo za szybkie podniesienie się z kolan po dotkliwej porażce!
Mszczonowianka - MAZUR 1-2 (1-0)
Gole: 34.Pakos - 51.Falkowski (as.Trzpil), 70.Tomczykowski (as.Skóra)
Mazur: Sak - Pytkowski, Filipczak, Krawczyk, Dąbkowski (65.Zembol) - Trzaskowski (78.Komorowski), Falkowski, Skóra, Trzpil (60.Kociński) - Malesa (70.Leśkiewicz), Tomczykowski
Sędzia: Rzucidło (Warszawa)