Stasiuk: Klub nikogo nie zostawi w potrzebie

Łukasz Stasiuk: Co do meczu z Dolcanem mogę powiedzieć że zagraliśmy piłkarsko i mentalnie dużo lepiej i inaczej niż poprzednie mecze. Wysoki presing pozwolił zdominować przeciwnika na całym boisku. Kolejne bramki nie padły z powodu niskiej skuteczności naszego młodego zespołu.

Wróciłem na przesłowiowe stare śmieci, jako zawodnik na 3 szczeblach zagrałem w Ząbkach około 300 spotkań przez 9 lat gry, prowadziłem 10 lat młodzież i 1 rok 2 zespół. Jestem emocjonalnie związany z tym miejscem na dobre i złe i kiedyś tutaj jeszcze wrócę w roli trenera.

Mecz mógł się podobać, pozwoliliśmy przeciwnikom do stworzenia 2 sytuacji, jedna zakończyła się bramką. To czy wygrywamy 1 -0, czy wyżej nie jest istotne. Zawodnicy z boku nie widzą wszystkich pozytywów i umiejętności wyjścia z małego kryzysu. Dziś wyglądaliśmy jak zespół chcący powalczyć o górną strefę naszej ligi. Wróciliśmy na 3 miejsce i marzymy o małej stracie do miejsca premiowanego barażami.

Niestety kontuzje pokrzyżowały nam możliwość jakościowo rotowania składem. Bardzo liczę na szybki powrót zawodników kontuzjowanych, mają nasze wsparcie i klub nikogo nie zostawi w potrzebie.

Zapraszam wszystkich wiernych kibiców na mecz z potentatem naszej ligi i głównym pretendentem do awansu Victorią Sulejówek w sobotę 11.00. Oba zespoły będą grały w piłkę, dlatego postaramy się o stworzenie widowiska na miarę meczu o vice lidera 4 ligi południowej.